Jako pierwsi na scenie pojawili się Ania i Mateusz, którzy wykonali choreografię z teledysku "Hips don’t lie". Występ nie spotkał się z entuzjazmem Ani Muchy, która błyskotliwie porównała uczestniczkę do prowincjonalnej syrenki.
To była taka trochę syrenka z Puław. To było troszkę za leniwe, oczekuję od ciebie więcej - skwitowała Mucha.
Rafał Jonkisz i jego brat Krzysiek mieli okazje wcielić się w "bad boyów", ponieważ trafili na piosenkę "Talk dirty" Jasona Derulo.
Co do ich pokracznie wykonanej choreografii jury nie było zgodne. Anna Mucha stwierdziła, że bracia "zrobili postęp", Robert Kupisz wyznał, że Krzysiek "miał świadomy wzrok gangstera", natomiast Ida Nowakowska uznała, że brat byłego mistera polski "jest jakby pająkiem". Po tym nietuzinkowym wyznaniu udawała, ze jej ręka to (hehe) pająk, czym wyraźnie irytowała Anię Muchę (oraz sporą cześć telewidzów).
"Kupię szczura i ci go tutaj puszczę" - pogroziła jej Mucha. Dziękujemy Aniu!
Zobacz też: Pierwsze zgrzyty w jury "Dance Dance Dance"? Ida Nowakowska poirytowana zachowaniem Anny Muchy (WIDEO)
Gdy "karuzela śmiechu" już się zatrzymała, na parkiecie pojawiła się Gosia Tomaszewska oraz Olek Sikora.
Duet znany z "Pytania na śniadanie" zatańczył do kawałka "It’s gonna be me". Choć zatańczył to dużo powiedziane. Dla mnie to był taki aqua areobik w "Sanatorium miłości", było to rozmyte, nie miało akcentów, nie miało charakteru… - powiedział Kupisz o wyczynach Tomaszewskiej.
Już miałam ochotę zejść z tej sceny, żeby o mnie nie mówili! – wyznała później za kulisami podenerwowana Małgorzata.
Rafał i Przemek, czyli aktorzy znani wyłącznie z telenoweli "M jak miłość", mieli z kolei wykonać choreografię do utworu "Hit the road Jack". W trakcie jurorskich ocen wrażliwy Mroczek postanowił zabrać głos i powiedzieć kilka gorzkich słów Idzie Nowakowskiej, na temat presji jaką mu zafundowała.
Powiedziałaś w ostatnim odcinku, że jak się znów pomylę, to dasz mi zero. Wiedziałem, że cały tydzień będę walczył tylko z tym - powiedział zasmucony "aktor", który przez cały tydzień przejmował się tym, co na temat jego tańca sądzi Nowakowska. Szczerze współczujemy…
Zobacz też: Kasia Stankiewicz gorzko o udziale w "Dance Dance Dance": "Stałam się obiektem tandetnego show"
Najlepiej na parkiecie zaprezentowali się FitLoversi, którzy tańczyli do hitu Luisa Fonsi i Demi Lovato.
Pamela jest jeszcze trochę przyczajona, ale ty jesteś tygrys! Zwierzątko z ciebie wychodzi – skomentowała rubasznie Mucha, po czym poprosiła Mateusza, by jeszcze raz poruszał dla niej biodrami.
Najbardziej zagrożeni po pierwszym tańcu byli Gosia i Olek oraz Ania i Mateusz.
W solówkach najlepiej poradził sobie Mateusz. Spore emocje wzbudził też występ Olka Sikory, który całkiem przyzwoicie gibał się do "Mambo No. 5".
To, że nie padłeś na serce zasługuje na szacun. Mi trochę, jak patrzę na ciebie, przypominasz wujka na weselu, jak tańczy - komplementowała na swój sposób Ania Mucha.
Niestety taniec "wujka na weselu" nie wystarczył. Z programem musieli pożegnać się prowadzący "Pytanie na śniadanie" Małgorzata Tomaszewska i Olek Sikora.