Nie jest tajemnicą, że Daniel Martyniuk istnieje w polskim show-biznesie z dwóch powodów: sławnego ojca i skandali. Po siarczystym policzku wymierzonym w rodziców podczas nocnych wywodów na Instagramie, można byłoby się spodziewać, że do końca 2024 roku latorośl "króla disco-polo" pójdzie po rozum do głowy i nieco przystopuje z aktywnością w mediach społecznościowych. Nic bardziej mylnego...
W niedzielę wieczorem na instagramowej relacji Daniel, mówiąc w sposób podejrzanie niewyraźny, zaczął "rozprawiać" nad cechami fizycznymi Zendayi, usilnie twierdząc, że jest ona przykładem "zlepku ras". W swoim oburzającym wywodzie młody Martyniuk upierał się, że amerykańska aktorka ma w swoim drzewie genealogicznym przodków z Azji, Europy i Afryki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Daniel Martyniuk rozprawia o wyglądzie Zendayi, nawiązując do rasowości psów
Jest taka pewna aktorka Zendaya, która gra w "Diunie". Ta dziewczyna, według mnie, jest zlepkiem ras. Po pierwsze, rasy afrykańskiej, na pewno z dużą domieszką europejskiej. Dorzuciłbym jeszcze chińską, bo jestem pewien, to jest na 100 procent – wypalił.
Było to niestety jedynie preludium do jeszcze większego zgorszenia, gdyż potomek Zenka swoje krzywdzące dywagacje odniósł do mieszania kolorów farb i rasowości psów, usiłując udowodnić słuszność swojej "tezy", według której ludzie powinni mieć dzieci tylko z osobami tego samego koloru skóry.
ZOBACZ TAKŻE: Daniel Martyniuk zaczął psioczyć na ojca, bo nie mógł lecieć z nim NA FLORYDĘ?! "Sprzeciwił się temu Artur"
To jest taka pierwsza. Widziałem też ostatnio taką drugą aktorkę, ona wygląda zupełnie tak samo jak ona. Czy ludzie dążą do zmieszania ras? Bo jak się zmiesza na przykład wszystkie kolory farb, to na koniec zawsze wychodzi to samo, co nie? Więc przestańmy... No nie wiem, hodują ludzie psy, co nie, i zawsze je trzymają w rodowodzie, tak? Nie takim. Kupują psy za 20/30 tysięcy, żeby tylko on się z nikim nie zmieszał, a człowiek może się ze wszystkimi zmieszać, co nie? Czy nie byłoby fajnie, gdyby móc za kilkadziesiąt lat powiedzieć: to jest rasa polska, rasa niemiecka, rasa ruska, rasa chińska – każda rasa. Nie można tego zachować? Weźcie w ogóle pomyślcie nad tym, dobra? – dodał, myląc przy tym pojęcia rasy i narodowości.
Daniel Martyniuk twierdzi, że ludzie nie powinni "się mieszać"
Na zakończenie swojego oburzającego wywodu Daniel "zreflektował się" i podkreślił, że "nie jest żadnym rasistą", niemniej w jego mniemaniu, jeśli ludzie "zaczną się mieszać", może mieć to katastroficzne skutki dla cywilizacji.
Chciałbym też dokończyć to wszystko, że Zendaya to jest już po prostu skończony zlepek. Chciałbym dodać, że nie jestem żadnym rasistą, bo kocham wszelkie nacje, interesuje mnie kultura każdej narodowości, ale jestem przeciwnikiem, i to wielkim, mieszania się tego, bo jeżeli się zaczniemy mieszać, to ta cała kultura upadnie. Rozumiecie to? To wszystko upadnie. Nie będzie żadnej kultury, nie będzie niczego. Tyle... – podsumował.
Ojciec powinien odciąć mu internet?