Daniel Martyniuk za sprawą swoich wybryków błyskawicznie wyrósł na naczelnego polskiego patocelebrytę. W ostatnich miesiącach na temat syna "króla disco polo" tabloidy rozpisywały się głównie w kontekście rozwodu, którym zakończyło się jego małżeństwo z pochodzącą z Russocic Eweliną.
Choć 31-latek wypowiadając się na temat matki swojego dziecka, nie przebierał w słowach, kilkukrotnie zapewniał, że dla córki chce wszystkiego, co najlepsze. Jakiś czas temu planował Laurze muzyczną przyszłość, zdradzając, że chciałby, by śpiewała Rolling Stonesów, a w minioną niedzielę zasugerował, że wybiera się odwiedzić pociechę.
Ho ho ho Laura - napisał pod zdjęciem na InstaStories, dodając hasztag "Mikołaj nadchodzi".
Spotkanie z córką najwyraźniej doszło do skutku, bowiem we wtorek dumny tata postanowił pokazać latorośl. Daniel pochwalił się dziewczynką za pośrednictwem instagramowego profilu. Na opublikowanej przez niego fotografii widzimy, jak Laura spogląda w obiektyw, trzymając w rączkach zabawki.
Myślicie, że to prezenty od taty?