Daniel Martyniuk ma teraz bardzo dużo czasu. Skazany wyrokiem sądu na prace społeczne syn Zenka czeka na termin ich rozpoczęcia, napawając się wolnością i totalnym brakiem obowiązków. Świadomy tego, że zasądzone na byłą żonę i córkę alimenty zostaną pokryte z kieszeni ojca, Daniel oddaje się przyjemnym rozrywkom, spośród których na czoło wysuwają się konsumpcja napojów wyskokowych, oglądanie Netflixa i planowanie muzycznej przyszłości swej córki.
Przypomnijmy: Oderwany od rzeczywistości Daniel Martyniuk planuje przyszłość swojej córce: "Pragnę, aby śpiewała ROLLING STONESÓW"
Patocelebryta nie zapomina też o podtrzymywaniu zainteresowania swoją osobą. Ostatnio 31-latek w wywiadzie udzielonym tabloidowi wspomniał na przykład, że wciąż czeka na miłość swego życia.
Nie straciłem wiary w miłość. Jestem pewien, że kiedyś zwiążę się z mądrą, uczciwą kobietą, która będzie mnie szczerze kochać za to, jaki jestem, i nie będą jej interesowały pieniądze mojego ojca, ale nie w Polsce. Marzę o normalnej rodzinie. Chciałbym mieć dzieci, które mógłbym wychowywać, patrzeć jak dorastają, bawić się z nimi i cieszyć. Może niedługo los znów się do mnie uśmiechnie - imaginował Daniel na łamach tabloidu.
Martyniuk, który poprzednią relację zakończył publicznym praniem brudów i wypominaniem swojej "eks" między innymi tego, że nie gotowała mu obiadów, zdradził niedawno, że ma już na oku interesującą kandydatkę na partnerkę.
Mam teraz piękną Hiszpaneczkę, którą poznałem jakiś czas temu, niedawno odnowiliśmy kontakt i już nie mogę doczekać się spotkania z nią - tajemniczo majaczył Daniel.
Wczoraj wieczorem syn Danki Martyniukowej rzucił światło na tajemniczą "Hiszpaneczkę", oznaczając w poście na jej temat swoją byłą dziewczynę, Faustynę.
„Hiszpaneczko” powiedz przecie, czyż ma V-ka nie jest istotą najpiękniejszą w tym Covidzkim świecie? - napisał na swoim InstaStory celebryta i dodał "małpkę" kierującą na profil swej byłej (?) dziewczyny.
Przypomnijmy, że tuż po rozwodzie Faustyna odwiedziła Daniel w jego mieszkaniu w Wasilkowie. Para spędziła razem dwa dni, przy czym dziewczyna dbała o zaopatrzenie lodówki Martyniuka przywożąc mu pizzę i zakupy z pobliskiego sklepu. Było to niedługo po tym, jak Daniel po spotkaniu z Faustyną obrzucił obelgami ją i jej najbliższą rodzinę,
nadając" z przedziału PKP, by następnie przeprosić za swą obraźliwą tyradę.
Zobacz: Pobudzony Daniel Martyniuk w PKP "linczuje" następny biznes: "Wstrzykują ludziom BENZYNĘ w usta"
Tymczasem w wywiadzie sprzed kilku dni Martyniuk zapewniał, że jego czas w Polsce powoli dobiega końca.
Jak skończą się moje sądowe sprawy, to pakuję walizki i wyjeżdżam do Hiszpanii. W ogóle życie w Polsce mnie nie interesuje. Jak ureguluję i pozamykam wszelkie sprawy sądowe, to uciekam stąd - zapewniał nawiązując do swojej "hiszpańskiej" kochanki, u boku której miałby wieść spełniony żywot.
Myślicie, że zabierze ze sobą Faustynę?