Daniel Martyniuk to jedyny syn Zenona Martyniuka, który w mediach zaistniał przez swoje problemy z prawem, a później przez perturbacje ze ślubem z Eweliną z Rusocic i głośną rozprawę rozwodową. Obecnie celebryta cieszy się życiem małżeńskim u boku Faustyny, wspólnie z którą udzielił wywiadu Pudelkowi.
W rozmowie z Simoną Stolicką Daniel odpowiedział między innymi na pytanie o to, czy irytuje go, że zawsze w mediach opisywany jest w kontekście tego, kim jest jego ojciec.
Na pewno jest to trochę denerwujące, ale myślę, że każdy ma swoich hejterów, ja tego nawet nie czytam. Chodzi im głównie o to, że ja niby baluje i ciągle wyjeżdżam za pieniądze mojego ojca. A tak nie jest. Ja też mam swoje pieniądze, Faustyna ma swoje pieniądze i staramy się żyć za swoje. A w ich głowach to wygląda tak, że to wszystko jest sponsorowane przez mojego ojca, to jest najgorsze.
Swego czasu media rozpisywały się o tym, że Zenon Martyniuk planuje odciąć syna od rodzinnej fortuny, by w ten sposób pomóc mu wrócić na dobrą drogę. Daniel w rozmowie z Pudelkiem zapewnił, że te doniesienia były przesadzone, a on obecnie ma z rodzicami dobrą relację.
Teraz jest wszystko ok. Wiadomo, były te zgrzyty o pieniądze, ale to wszystko jest nakręcane przez hejterów, nie wiem, może mi zazdroszczą. Od tego nie da się uciec - powiedział.
Zobaczcie rozmowę: