Rio de Janeiro - miasto seriali
Rio de Janeiro to drugie co wielkości miasto w Brazylii, w którym obecnie, włączając w to przedmieścia, mieszka ponad 12 milionów mieszkańców. Do 1960 roku pełniło rolę stolicy tego kraju. Sama Brazylia kojarzona jest głównie z turystyką, ale jak się okazuje w Rio de Janeiro kręciło i kręci się wiele seriali. A jeden z nich ma kluczowe znaczenie dla omawianej przeze mnie sprawy.
"Ciało i dusza"
3 sierpnia 1992 roku rozpoczęła się emisja serialu "De Corpo e Alma" (portugalskie "Ciało i dusza"), który od początku zdobył uwagę widzów. Regularnie śledziło go około 40 milionów osób, co sprawiło, że od razu zyskał miano najpopularniejszego w kraju. Dla porównania liczba ta odpowiadała w tym czasie 1/4 populacji kraju. Serial puszczany był sześć razy w tygodniu, a do momentu zakończenia jego produkcji nakręcono 185 odcinków. Ostatni z nich został wyemitowany 5 marca 1993 roku. Dlaczego serial, który cieszył się taką popularnością zniknął z anteny?
Bo stało się coś, co uniemożliwiło jego kontynuację. Główna bohaterka została zamordowana, a jego twórczyni nie widziała innej możliwości niż jak najszybciej doprowadzić do jego zakończenia.
Za tym serialem, a dokładniej telenowelą stała ceniona i szanowana Glória Perez. Była to w tym czasie najpopularniejsza producentka tego typu seriali w kraju. Dla niej "De Corpo e Alma" miało podwójne znaczenie. Po pierwsze była dumna z tego, że produkcja okazała się być prawdziwym sukcesem, po drugie wystąpiła w nim jej córka, która stała się twarzą serialu dzięki roli Yasmin.
Postać, w którą wcielała się Daniella aktualnie miała przed sobą trudny wybór. Wplątała się w miłosny trójkąt i musiała zdecydować z kim chciałaby ostatecznie się związać. Jeden z nich, Bira, właśnie jej się oświadczył. Drugi, Caio, był lekarzem i wydawał się bardziej rozsądnym wyborem. Ostatecznie Yasmin zdecydowała się odrzucić pierwszego kandydata i związać się z drugim mężczyzną. Dlaczego to ważne? Bo w rolę Biry wcielał się Guilherme de Pádua, który odegra jeszcze kluczową rolę w tej historii.
Daniella znika bez śladu
Mijały kolejne miesiące, a widzowie wciąż byli pod wrażeniem tego, co działo się na ekranie. W grudniu 1992 roku trwały więc kolejne zdjęcia na planie, by zapewnić odbiorcom jak najwięcej odcinków ich ulubionej produkcji. Nie inaczej było 28 grudnia. Tego dnia do późnych godzin w studiu Globo TV kręcono m.in. sceny z Yasmin, w którą wcielała się Daniella.
Wieczorem, gdy nagrania się kończyły, w studiu było już niewiele osób. Daniella kręciła ostatnie sceny i szykowała się do domu. W końcu padł ostatni klaps, a to oznaczało, że praca na dziś została zakończona. Nagrywane sceny były kluczowe, bo w związku z tym, że Yasmin zrezygnowała z oświadczyn Biry, Guilherme de Pádua wkrótce miał zniknąć z serialu. Były to więc ich ostatnie wspólne chwile w pracy.
O 21:00 kobieta wyszła ze studia i ślad po niej zaginął. Przed budynkiem został tylko jej samochód, ale nikt nie wiedział co się z nią stało. Kilka godzin później tajemnica jej zniknięcia została rozwiązana. 22-latkę znaleziono na opuszczonej działce na plaży, w spokojnej okolicy. Ktoś zadał jej dwanaście ciosów ostrym narzędziem w rejonie klatki piersiowej. Ta informacja zszokowała wszystkich, ale jeszcze bardziej zaskakujące było to, że już następnego dnia policja stwierdziła, że ma głównego podejrzanego.
Kto zabił Daniellę?
Za tę zbrodnię odpowiedzialny miał być jeden z aktorów grających z Daniellą w serialu - Guilherme. Wiadomość ta sprawiła to, że przez okres następnych kilku tygodni cały kraj miał niemal obsesję na punkcie tego, co przydarzyło się młodej aktorce. Gazety publikowały specjalne wydania poświęcone tylko tej sprawie, a codziennie w wieczornych wiadomościach o niej przypominano. Żeby jeszcze podkreślić jak wielką uwagę Brazylijczyków zyskała śmierć 22-latki, to przyćmiła nawet aferę z ówczesnym prezydentem, który zrezygnował z urzędu w wyniku afery korupcyjnej.
"De Corpo e Alma" nie znika z anteny
Jeszcze większą dyskusję wzbudziło to, że serial "De Corpo e Alma" miał być kontynuowany. Było to tym bardziej zastanawiające, że przecież za jego produkcję odpowiadała matka ofiary. Nie zdecydowała się ona jednak na to bez powodu. Uznała, że w ten sposób spróbuje przemycić istotne dla niej kwestie: wolność wymiaru sprawiedliwości i nieadekwatność kodeksu karnego.
Chciała wykorzystać to, że po morderstwie Danielli, oglądalność serialu wzrosła, bo wszyscy chcieli zobaczyć jak wyglądał morderca aktorki. Dzięki temu liczyła, że dotrze do władz i wymusi zmiany w prawie, a tym samym zawalczy o sprawiedliwość dla córki.
Ze scenariusza wycięto rolę dwóch postaci - Yasmin i Biry. W ostatnim odcinku oddano także hołd zmarłej Danielli. Jej zniknięcie z serialu zostało wytłumaczone tym, że wyjechała na studia za granicę. Po zakończeniu produkcji telenoweli Glória zadbała o to, aby już nigdy żadna telewizja nie mogła wrócić do kontynuacji tego serialu.
Kim była Daniela Perez?
Daniella Ferrante Peraez Gazolla urodziła się 11 sierpnia 1970 roku i zasłynęła jako brazylijska aktorka i tancerka. Była jedyną córką Glórii Perez i jej męża inżyniera Luiza Carlosa Saupiqueta Pereza. Miała też dwóch młodszych braci Rodrigo i Rafaela. Niestety szczęście rodzinne nie trwało zbyt długo, bo jej rodzice w 1984 roku postanowili się rozwieść. Już jako 5-latka odkryła, że ciągnie ją do tańca. Zaczęła regularnie trenować i gdy była już nastolatką została zaproszona do profesjonalnego zespołu który, był określany jako jedna z najlepszych grup tanecznych w Rio de Janeiro.
To też sprawiło że wkrótce została zauważona i zaproponowano jej pierwszą rolę w serialu, gdzie zagrała tancerkę. Niedługo po tym cała jej grupa taneczna została zaproszona przez Globy TV do grania w kolejnym serialu, za którym tym razem stała jej matka. Początkowo była to bardzo mała rola, ale dzięki temu, że Daniella wyróżniała się swoją charyzmą i talentem, jej udział w serialu stawał się coraz bardziej znaczący.
W efekcie stała się jedną z ulubionych aktorek w Brazylii. W 1990 roku postanowiła wyjść za mąż za aktora Raula Gazollę, którego poznała na planie pierwszego serialu. Wystąpiła jeszcze w jednej produkcji, aż w 1992 roku zaangażowano ją do serialu "De Corpo e Alma", gdzie wcieliła się w główną rolę. Widzowie darzyli ją ogromną sympatią, a ta jeszcze wzrosła, gdy 25 grudnia zagrała Maryję w specjalnym programie bożonarodzeniowym. Trzy dni później już nie żyła.
Ostatnie chwile Danielli Perez wg Guilherme’a
Gdy 28 grudnia 1992 roku Daniella opuściła plan zdjęciowy, na parkingu czekał na nią znajomy mężczyzna. Był to Guilherme grający Birę. Wokół nich zebrała się garstka fanów, więc zrobili jeszcze z nimi zdjęcia i rozdali autografy. Wkrótce zostali sami i wtedy wywiązała się między nimi dyskusja. 22-latka nie wiedziała, że w nieopodal zaparkowanym samochodzie, siedzi żona mężczyzny, Paula Thomaz, która bacznie ich obserwuje.
Według wstępnych ustaleń wydarzenia tamtej nocy wyglądały następująco. Guilherme nie akceptował tego, że jego rola w serialu się kończy. Był zazdrosny i sfrustrowany. Liczył, że rozmowa z Daniellą sprawi, że jej mama zmieni zdanie i jego bohater będzie dalej występował w "De Corpo e Alma". Przynajmniej taki motyw zakładano na początku, ale ten wątek poruszę jeszcze później.
W pewnym momencie sprawy miały wymknąć się spod kontroli i doszło do szarpaniny. Mężczyzna miał uderzyć kilkukrotnie kobietę, w rezultacie ta upadła i straciła przytomność. Guilherme przestraszył się, że zabił Daniellę. Wtedy też dołączyła do niego jego żona i we dwójkę ustalili, że wsadzą nieprzytomną aktorkę do auta. Zanim jednak to się stało, wg mężczyzny, Paula miała zrobić coś, czego się nie spodziewał. Nagle zaczęła zadawać ciosy kobiety, a ten był w takim szoku, że zorientował się co się dzieje dopiero przy ostatnich trzech. Twierdził, że narzędziem zbrodni były nożyczki, które potem wrzucił do morza.
ZOBACZ: Nikt nie wiedział, że w książkach opisuje swoje zbrodnie. Historia pisarza, który nienawidził kobiet
Podejrzane okoliczności śmierci Danielli
Śledczy jednak nie do końca wierzyli w taką wersję wydarzeń. Zwłaszcza, że później ujawniono okoliczności, w jakich znaleziono ciało Danielli. Wokół niego miał płonąć krąg, a w bliskiej odległości odnaleziono spore fragmenty kości zwierząt ułożone w kształcie figury geometrycznej. Późniejsze analizy wykazały, że ktoś pociął je piłą łańcuchową. Znaleziono też substancję, której nie udało się zidentyfikować.
Czy to oznaczało, ze była to zbrodnia powiązana z jakąś religią albo czarami? Tego policjanci jeszcze nie ustalili.
Dlaczego zatrzymano Guilherme’a?
Zatrzymanie aktora było zaskoczeniem także dla bliskich Danielli. To on jako jeden z pierwszych okazał im ogromne wsparcie po jej stracie. Tropem, który do niego prowadził, była pobliska stacja benzynowa. To właśnie tam mężczyzna wraz ze swoją żoną zatrzymał po dokonaniu zbrodni. Ich zachowanie było na tyle dziwne, że pewien mężczyzna zapisał sobie numery tablic rejestracyjnych ich samochodu. Coś mu mówiło, że lepiej tak zrobić, bo zachowywali się dziwnie, a swoimi przemyśleniami podzielił się później z policją. Śledczy połączyli kropki i w ten sposób zadecydowano o zatrzymaniu Guilherme’a de Pádua. W trakcie przesłuchań początkowo przyznał się do winy. Później przedstawił inną wersję wydarzeń.
Guilherme zmienia zeznania
23-letni mężczyzna, który zanim został aktorem, miał być striptizerem, traktował grę w serialu "De Corpo e Alma" jako przepustkę do kariery. Był gotów zrobić dla niej wiele, także rozpocząć romans z Daniellą. W ten sposób liczył, że jego rola w serialu będzie pewna, ale jak się później okazało, wcale tak nie było. Twierdził, że jego żona Paula dowiedziała się o tym i źle przyjęła tę informację. Chciał więc zakończyć spotykanie się z kochanką, a wtedy ta zaczęła go szantażować i grozić, że zabije jego żonę, która jak się okazało… była w czwartym miesiącu ciąży. Wyznał, że Daniellę zabił w samoobronie. I tym razem śledczy nie uwierzyli w jego wersję.
Sekcja zwłok
Z czego wynikał ich sceptycyzm? Przede wszystkim jego wersja nie zgadzała się z tym, co przedstawiał raport z sekcji zwłok. Wykluczał on wszystko to, co mówił Guilherme. Nożyczki wcale nie były narzędziem zbrodni. Podobnie śrubokręt, o którym z kolei później wspominała Paula, tym samym składając sprzeczne zeznania z tym, co mówił jej mąż. Określono, że większość ran zadano czymś w rodzaju sztyletu.
Ofiara miała też uszkodzoną szczękę. Prawdopodobnie otrzymała cios pięścią, który pozbawił ją przytomności. Do tego w ciele aktorki praktycznie nie znaleziono krwi.
Analiza miejsca zbrodni doprowadziła też do znalezienia fragmentów potłuczonego gipsowego posągu bóstwa kojarzonego z religią voodoo. Wątek rytualnej zbrodni ponownie powrócił i nie dawał śledczym spokoju.
Kult szatana?
Czy Daniella została złożona w ofierze? Plotek było coraz więcej. Szybko też połączono wątki, że w noc, w którą zginęła, miał miejsce tzw. "księżyc poświęceń", czyli idealny moment na składanie ofiary. Na jaw wyszło także, że Guilherme i Paula mieli wielbić Pai Chico i często wykonywać różne rytuały, które niepokoiły ich otoczenie. Niektórzy twierdzili też, że interesowali się spirytyzmem.
Okazało się również, że oboje w okolicach intymnych wytatuowali swoje imiona, Guilherme żony, a Paula męża. Do tego litery Z i F oraz oraz czerwono-białe słowa: "ojciec", "dobry", "zły", "koza".
Oficjalne wnioski prokuratury
Według prokuratury zbrodnia miała przypieczętować wierność pary. Wykluczono wątek religijny i magii. Jako narzędzie zbrodni przedstawiono sztylet. Mimo wszystko nie zatrzymało to plotek i tego, że opinia publiczna miała inne przekonanie.
Taki sam wątek wykluczył także prawnik pary. Pozostawało jedno ważne pytanie. Mężczyzna działał sam czy z żoną?
Kto zabił?
Wiadomo było, że na miejscu zbrodni był zarówno Guilherme, jak i jego 19-letnia żona. Śledczy wciąż jednak nie byli pewni, kto zabił. Ruszył proces, a w jego trakcie małżeństwo zdecydowało się na rozwód. Paula początkowo twierdziła, że to ona zabiła, ale ostatecznie wycofała się z tych zeznań. Oskarżony utrzymywał z kolei, że była to samoobrona, a on sam nie wiedział jak zakończyć romans z Daniellą. Na sali sądowej pojawili się również świadkowie, którzy opowiadali o dziwnych praktykach pary.
Prokurator twierdził, że obje są winni, za co miała grozić im kara nawet 30 lat pozbawienia wolności. Pojawił się tylko pewien problem. W tamtym czasie w Brazylii obowiązywało prawo, wg którego, jeśli ktoś był sądzony po raz pierwszy, odbywał tylko 1/3 kary. Do tego za dobre sprawowanie mógł wyjść z więzienia po odbyciu 1/6 kary. Biorąc pod uwagę, że do czasu procesu, oboje byli w areszcie, to łącznie już 4 lata mieliby zaliczone na poczet zasądzonej kary. Zatem prawo do zwolnienia warunkowego przysługiwałoby im już po…roku.
Wyrok
Ława przysięgłych potrzebowała 90 minut, aby wydać werdykt. Ich zdaniem oboje byli winni postawionych im zarzutów. W związku z tym 25 stycznia 1997 roku sędzia skazał Guilherme’a na 19 lat pozbawienia wolności, a Paulę na 18 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Koszty procesu miał pokryć mężczyzna.
To właśnie taki wyrok sprawił, że Glória, mama Danielli, wyraziła swój sprzeciw i przemyciła wspomniane wątki w serialu. Dla niej nie było tu mowy o sprawiedliwości.
Następstwa
W 1999 roku oboje wyszli na wolność. Paula stwierdziła, że będzie studiować prawo, wyszła też powtórnie za mąż i zmieniła nazwisko. Wróciła do opieki nad córką, której ojcem był jej były już mąż. Dziewczynka jako 5-latka zaczęła występować w kampaniach reklamowych. Nie wiadomo, czy Guilherme uczestniczy w jej wychowaniu.
Z kolei mężczyzna także ponownie się ożenił i został pastorem. W 2002 roku ruszył proces, w wyniku którego miał wypłacić odszkodowanie mamie i mężowi Danielli, ale ostateczny werdykt na korzyść bliskich kobiety zapadł dopiero w 2016 roku.
Glória założyła ruch, dzięki któremu zebrała 1,3 mln podpisów, aby zmienić prawo w Brazylii. Tym sposobem przyczyniła się do zwiększenia kary, która groziłaby osobom popełniającym morderstwo.
Raul ożenił się jeszcze dwukrotnie. Pierwszy raz 12 lat po śmierci żony, drugi raz w 2005 roku. Nigdy nie pogodził się ze śmiercią Danielli.
Podcast Kryminalne Historie przedstawia sprawy o zbrodniach i zaginięciach z całego świata. Zapraszamy do słuchania!