Danny Masterson do tej pory znany był głównie ze swoich kreacji aktorskich. Widzowie mogą go kojarzyć z takich seriali jak Różowe lata siedemdziesiąte czy The Ranch, które zapewniły mu popularność. Niestety, jego życie nieco się skomplikowało pod koniec 2017 roku, gdy Netflix usunął go z obsady drugiej z produkcji, a wszystko przez wysuwane wobec niego oskarżenia.
W grudniu 2017 roku pojawiły się w mediach doniesienia o tym, że Danny Masterson został zwolniony z uwagi na zarzuty o molestowanie seksualne kilku kobiet. Wtedy aktor oczywiście zaprzeczył tym doniesieniom, a w rozmowach z mediami podkreślał, że jest zdegustowany decyzją firmy. Niestety, sprawa stopniowo nabierała rozpędu, co nie ułatwiło Mastersonowi w otrzymaniu kolejnych ról.
Teraz z kolei amerykańskie media obiegła informacja, że aktor został oskarżony o zgwałcenie trzech kobiet. W środę doniesienia te potwierdziła reprezentująca prokuraturę w Los Angeles Jackie Lacey. Poszkodowanymi w tej sprawie mają być dwie 23-latki i 28-latka, a do każdego z zajść miało dojść w latach 2001-2003 w domu Mastersona w Hollywood Hills.
Jak donosi amerykańska prasa, Masterson został co prawda aresztowany w środę rano, jednak wyszedł już z aresztu za kaucją wynoszącą ponad 3 miliony dolarów. Prawnik aktora przekazał też w oświadczeniu dla mediów, że Danny i jego żona "są w szoku" i wyrażają zdziwienie, że majestat prawa zajmuje się "wydarzeniami sprzed 20 lat".
Ludzie, którzy znają pana Mastersona, z pewnością rozumieją, że są to fałszywe oskarżenia - zapewnia jego prawnik.
W tym momencie wiemy, że Masterson stanie przed sądem 18 września. Gwiazdorowi grozi do 45 lat więzienia.