Gościem piątkowego wydania programu "Dzisiaj" był Antoni Macierewicz. Rozmowę z politykiem przeprowadziła Danuta Holecka. Głównym tematem wywiadu na antenie TV Republika było powołanie przez Ministerstwo Obrony Narodowej zespołu ds. wyjaśnienia działań podkomisji smoleńskiej, której szefem był nie kto inny jak poseł PiS-u.
W pewnym momencie Danuta postanowiła zapytać Macierewicza o jego ocenę przywracania praworządności w Polsce przez Koalicję 15 października. Biorąc pod uwagę konserwatywną narrację stacji, pytanie mogło się wydawać dosyć przewrotne i prawdopodobnie za takie uznał jej Antoni.
Jak się panu podoba przywracanie praworządności w Polsce przez nowy rząd? - zapytała Holecka.
Danuta Holecka zapytała Antoniego Macierewicz o przywracanie praworządności. W studiu zapadła niezręczna cisza
W studio zapadła niezręczna cisza, po krótkim namyśle polityk odpowiedział pytaniem na pytanie.
Przepraszam, przywracanie czego? - dopytywał poseł.
Danuta wyjaśniła, że powoływała się na wypowiedź unijnego komisarza, który działa nowego rządu uznał za przywracanie praworządności.
Nie, nie, nie przejęzyczyłam się. Przywracanie praworządności przez nowy rząd. Dzisiaj potwierdził to unijny komisarz. Chwalił polski rząd za przywracanie praworządności, choć oczywiście sprawa nie jest prosta. Cytowałam - wyjaśniła.
Wtedy też Macierewicz pokusił się o wywód, w którym nie omieszkał uznać pracy nowego premiera za wspieranie Niemców i Rosjan, a także za działanie na niekorzyść państwa.
To mnie nie dziwi, że funkcjonariusz unijny sformułował taką tezę, dlatego że nie mam wątpliwości, iż rzeczywistym politycznym celem tego niszczenia struktur państwa polskiego, począwszy od Trybunału Konstytucyjnego, przez Sąd Najwyższy, prokuraturę, także jeśli chodzi o Sejm, bo przecież bezprawne aresztowanie i trzymanie w więzieniu posłów jest skandalicznym przestępstwem. [...] Donald Tusk jednoznacznie działa na rzecz Niemców, ale w perspektywie też na rzecz Rosji - skomentował polityk.