Klan Martyniuków cieszy się w rodzimych mediach sporym zainteresowaniem. Mowa tu nie tylko o muzycznych sukcesach Zenka, lecz także o jego temperamentnej żonie Danucie i ich wspólnej latorośli, która zeszłej zimy usiłowała kupić kokainę w sklepie osiedlowym. Ostatnio o ich rodzinnych perypetiach zrobiło się jednak nieco ciszej, a żona discopolowca zaskoczyła internautów sporą metamorfozą.
W maju Zenek Martyniuk i jego krewka małżonka wybrali się na galę Osobowości i Sukcesy 2022, gdzie fotoreporterzy po raz pierwszy uwiecznili jej nową figurę. Danuta Martyniuk nie kryła radości z pozytywnych komentarzy i wyznała w "Pytaniu na śniadanie", że schudła aż 15 kilogramów. Kluczem do sukcesu okazało się m.in. odstawienie słodyczy, do których miała ponoć wyraźną słabość.
Komentarze były bardzo niepochlebne na mój temat, że wyglądam jak mama Zenka, coś takiego. Postanowiłam, że przejdę metamorfozę i chyba się udało - przyznała na antenie TVP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Danuta Martyniuk zdradza, czemu zawdzięcza nową figurę
Nagłe zainteresowanie przemianą Danusi wyraźnie schlebia samej zainteresowanej, która udzieliła na temat utraty wagi już kilku wywiadów. Tym razem o spektakularnej metamorfozie porozmawiał z nią "Fakt", a mama krnąbrnego Daniela już na wstępie przyznaje, że wiele osób pyta ją o tajniki nowej diety.
Ciągle słyszę pytania, co zrobiłam, by schudnąć - mówi "skromnie".
Jak dowiadujemy się z lektury dziennika, Danuta nie skorzystała z pomocy dietetyka i nie zatrudniła trenera personalnego, a więc metamorfozę zafundowała sobie sama. Padło zatem pytanie, czemu zawdzięcza nowy wygląd, a odpowiedź okazała się dość zaskakująca.
Moją figurę i moją urodę zawdzięczam tylko sobie i swojemu stylowi życia - tłumaczy.
Jak schudła Danuta Martyniuk?
Jaki jest natomiast sekret jej nowej figury? Zgodnie z informacjami tabloidu, Martyniuk nie liczyła na zbawienne działanie diety-cud, lecz po prostu zrezygnowała z ziemniaków i mocno ograniczyła cukier. Ma też regularnie ćwiczyć i wzmacniać mięśnie brzucha. Wcześniej z kolei ogłaszała w TVP, że z jej jadłospisu wypadło też jasne pieczywo.
Ograniczyłam jedzenie (...), odstawiłam ziemniaki, pieczywo tylko ciemne, a przede wszystkim słodycze. Ja potrafiłam zjeść naprawdę masę słodyczy. Ciasta, czekolady... To było u mnie na porządku dziennym, że pochłaniałam to po prostu. Przypomniałam sobie kiedyś, jak dojeżdżałam do pracy z Bielska Podlaskiego (...), to ja potrafiłam zrobić jeszcze kilka ćwiczeń w domu i miałam czas na to. Także postawiłam na takie ćwiczenia z internetu, na brzuch - wyznała.
Zainspirowała Was?