Danuta Martyniuk bardzo długo trwała w cieniu Zenka, pozostawiając walkę o uwagę mediów w jego rękach. Ostatnimi czasy coraz częściej to ona jest obiektem zainteresowania ze strony kolorowej prasy, a spektakularna metamorfoza i przebyta niedawno korekta nosa zdecydowanie jej w tym pomogły.
Danuta Martyniuk udzieliła szczerego wywiadu. Życie w "discopolowej dynastii" miało swoje minusy
Teraz Danuta Martyniuk udzieliła kolejnego wywiadu, w którym skupiła się jednak nie na spadku wagi czy planowanych poprawkach, lecz o wychowaniu syna i życiu u boku męża. Jak twierdzi, założenie rodziny z przyszłym "królem disco polo" miało oczywiście swoje plusy, jednak bywały i trudniejsze momenty. Miał na tym ucierpieć chociażby ich syn, Daniel Martyniuk.
Miał przykrości w szkole przez to disco polo. Są ci, którzy kochają disco polo i ci, którzy nienawidzą. W różnych kręgach Daniel przebywał i przykro mu się robiło - przyznała w rozmowie z Karoliną Kalatzi w ramach cyklu "Intymne rozmowy".
Zobacz także: Danuta Martyniuk przyznaje się do BŁĘDÓW w wychowaniu Daniela?! "Każda matka chce dla dziecka, co najlepsze"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pewnym momencie w mediach Danusia i Zenek Martyniuk otrzymali łatkę rodziców, którzy nie potrafili wychować syna. Mama Daniela odpiera takie zarzuty i twierdzi, że dała z siebie wszystko, a komentarze, które czytała, były bardzo krzywdzące.
To bardzo bolało, bo ja starałam się naprawdę być dobrą matką. Byłam opiekuńcza, może aż za opiekuńcza. Może to był mój błąd? (...) Sugerowali nam, że nie umieliśmy wychować syna. Staraliśmy się wychować jak najlepiej. Od małego mówiłam, co jest złe, a co dobre. Często jak przejeżdżaliśmy koło poprawczaka, to ja mówiłam "patrz, tutaj są niegrzeczne dzieci". Czytało się "wyrzucić go"... Kto to w ogóle pisze takie rzeczy, że wyrzucić na pastwę losu i nie interesować się?! Ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam - mówi wprost.
Danuta Martyniuk o wnuczce. Nie ukrywa, że jest jej oczkiem w głowie
Swego czasu dużo pisano także o relacjach rodziny Martyniuków z Eweliną z Russocic, czyli matką dziecka Daniela. Choć wydawało się, że stosunki byłych synowej i teściowej pozostaną napięte, to udało im się ponoć dogadać i dziś Danusia może bez przeszkód spędzać z wnuczką wolny czas.
Mówią, że wnuki kocha się bardziej niż swoje dzieci i to jest prawda, bo swojemu dziecku nie pozwolisz na wiele, a wnuczka? Rób, co chcesz - przyznała.