Daria Ładocha wspominała ostatnio w show Rafała Paczesia, jak przebiegała jej współpraca z Edytą Górniak. Prezenterka zdradziła, że diwa nie lubi kart kredytowych, gdyż te mogą przez chipy łączyć się z kosmosem i namierzać właścicieli... "Musieliśmy zostawiać karty kredytowe na zewnątrz pomieszczenia" - wyznała. Oczywiście nie było trzeba długo czekać na odpowiedź Górniak, która na InstaStory udostępniła screena z podpisem swojej fanki: "Kiedy jest się nikim i próbuje wybić na cudzej popularności. Ładocha? WTF?".
Edyta twierdzi, że taka sytuacja nigdy nie miała miejsca i sugeruje swoim fanom, że po raz raz kolejny jest ofiarą "manipulacji mediów". Ci pospieszyli z odsieczą i zaczęli zamieszczać komentarze na profilu Ładochy.
Warto też mieć odrobinę honoru i jakąś moralność. A nie obgadywać publicznie byłych współpracowników. Plotkarstwo to dopiero zatruwa organizm. Szkoda, że dieta i ćwiczenia nie wpływają na charakter... - napisał jeden z fanów Edi.
Daria Ładocha odpowiedziała na nieprzychylne komentarze.
Polecam obejrzeć program, do którego byłam zaproszona. Pierwsze słyszę, że ktoś kogoś obgaduje - stwierdziła.
To ta pani co jedzie po E. Górniak - fuj nieładnie wybijać się na innych. Gdyby nie ten komentarz nie wiedziałabym o pani istnieniu - dodała kolejna wielbicielka Górniak.
Cieszę się, że tu jesteś. Zapraszam do odwiedzin profilu - robię dużo rzeczy dla kobiet, więc na pewno znajdziesz też coś dla siebie - odparła dyplomatycznie Ładocha.
Zobacz też: Koronasceptyczna Edyta Górniak KWESTIONUJE pandemię i grzmi: "Zadeklaruj się, KOMU SIĘ KŁANIASZ"
Biorąc pod uwagę liczne absurdalne wyznania Edyty Górniak, jesteśmy skłonni uwierzyć, że Ładocha wcale nie minęła się z prawdą. Myślicie, że teraz żałuje, że jej anegdota urosła do rangi konfliktu?