Upadki zdarzają się każdemu, choć nie wszyscy lądują na ziemi na oczach kilkutysięcznej publiczności. Ważne jest jednak, by nie przypłacić tego kontuzją wykluczającą na jakiś czas z wszelkich aktywności fizycznych. Dla artystów, zwłaszcza będących w połowie trasy koncertowej, automatycznie oznaczałoby to całkowitą zmianę planów zawodowych.
Na szczęście nie musiała przekonywać się o tym Daria Zawiałow, która w minioną sobotę zagrała koncert w Lublinie. Niestety, podczas wykonywania przeboju "Z tobą na chacie" w pewnym momencie przewróciła się na scenie. Wokalistka natychmiast wstała, z uśmiechem na ustach kontynuując występ.
Burza w komentarzach po wpadce Darii Zawiałow
Do niefortunnego zdarzenia doszło w trakcie śpiewania słów refrenu. Mimo upadku piosenkarki publiczność zgromadzona w Hali Globus cały czas mogła przysłuchiwać się damskiemu głosowi pobrzmiewającemu ze sceny. Wielu widzów TikToka, na którym udostępniono materiał z koncertu, założyło z góry, że Daria Zawiałow wspomaga się playbackiem.
Ważne, że w trakcie upadku dalej śpiewała; Co za poświęcenie, nawet padając śpiewała, po prostu szacun; Nie zmienił się dźwięk, jak się przewróciła; Ładny playback - wypunktowali.
Internauci szybko wyjaśnili pozostałym, że "dziewczyna pop" nie udaje śpiewania podczas występów, a rozwiązanie całej zagadki tkwi w... chórzystkach należących do jej zespołu.
To nawet nie był pół playback, tylko dziewczyny, które śpiewają u niej w chórkach. Słychać, że to nie jest głos Darii; Chórki: istnieją, ludzie: playback; Większość ludzi niepotrafiących rozpoznawać playbacku powinna mieć zakaz używania tego słowa; Ludzie piszący o playbacku - chyba pora umyć uszy - napisali internauci.
ZOBACZ TEŻ: Internauci ostro o występie Julii Żugaj w Polsacie: "Playback leci, a ona nie rusza ustami"