Wszyscy znają historię Dariusza Krupy, byłego małżonka Edyty Górniak. W 2014 roku mężczyzna ze skutkiem śmiertelnym potrącił na pasach 63-letnią kobietę. Trzy lata później producenta muzycznego skazano na 6 lat pozbawienia wolności. Ostatecznie ze względu na dobre sprawowanie i wyrażoną skruchę zwolniono go przedterminowo w czerwcu ubiegłego roku. Niestety chyba nikt, włącznie z jego własnymi dziećmi, nie wie, co się z nim dzisiaj dzieje.
Krążące od miesięcy spekulacje zdaje się potwierdzać relacja informatora portalu Pomponik.pl. Przyjaciel rodziny powiadomił redakcję, że Dariusz Krupa zerwał kontakt ze wszystkimi, którzy do tej pory byli obecni w jego życiu. Nie zrobił wyjątku nawet z okazji 17. urodzin Allana.
Darek odciął się od dawnych znajomych i przyjaciół. Po tym, jak wyszedł na wolność, rozpoczął nowe życie. Nie kontaktuje się z Allanem, nie płaci alimentów. Zapadł się pod ziemię - podaje za swoim źródłem portal.
Na szczęście syn Edyty Górniak jest bardzo dojrzały jak na swój wiek i rozumie sytuację, w jakiej znalazła się jego rodzina. Młodzieniec nie łudzi się już, że kiedykolwiek jego relacja z ojcem wróci na właściwe tory, jest natomiast dozgonnie wdzięczny za troskę, którą otacza go ukochana mama.
Allan pogodził się już z tym, że nie ma kontaktu z ojcem. To mądry chłopak - dodaje osoba z otoczenia gwiazd.
Przypomnijmy: Edyta Górniak wyjawia, że została okradziona przez Dariusza K. TYDZIEŃ PRZED ŚLUBEM: "Zostałam odcięta od swojego konta"
Wydawać by się mogło, że nieco więcej szczęścia będzie mieć drugie dziecko Krupy - córka Lea, której matkę miał on poślubić, gdy przebywał w areszcie. Niestety nic bardziej mylnego. Informator Pomponika potwierdza, że mężczyzna nie widuje się również z córką.
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!