David Bekcham dzięki swoim sukcesom na boisku, otrzymał nie tylko status celebryty, ale też przyjaciela rodziny królewskiej. Od lat przyjaźni się z księciem Harrym i razem z Victorią zapraszani są na dworskie uroczystości. Sam piłkarz usilnie stara się ponoć o to, żeby oficjalnie uzyskać tytuł szlachecki. Niestety, do tej pory bezskutecznie.
Zobacz też: Pippa, Beckhamowie, Oprah, Clooneyowie... Goście na ślubie Harry'ego i Meghan Markle! (ZDJĘCIA)
Ostatnio najwięcej emocji w kontekście brytyjskiej rodziny królewskiej wzbudza "Megxit". Książę Harry i Meghan Markle ogłosili, że chcą się usamodzielnić i rezygnują z nadanych im tytułów. Przenieśli się podobno do Kanady, chodzą na spacery, gotują i cieszą się "zwykłym" życiem. Ten ruch nie przysporzył im ponoć i tak niewielkiej sympatii ze strony reszty rodziny oraz społeczeństwa...
Przypomnijmy: Sussexowie w ogniu krytyki po oświadczeniu, jakie wydali w sprawie używania przydomku "Royal": "Pachnie złośliwą furią"
Swoje trzy grosze do całej sprawy postanowił dorzucić właśnie David. W rozmowie z Entertainment Tonight wyznał, że nie poruszał wprawdzie w rozmowach z księciem tematu Megxitu, ale sporo dyskutują o rodzicielstwie.
Nie rozmawiałem z Harrym o przenosinach. Rozmawiamy ze sobą jako przyjaciele i to jest dla mnie najważniejsze - wyznał piłkarz. Myślę, że napawa się byciem młodym ojcem i to o tym przeważnie dyskutujemy. Kiedy zostajesz rodzicem, wszystko się zmienia - dodał.
Beckham wyznał też, że jest dumny ze swojego kolegi i jego rozwoju.
Kochamy go i jest wspaniałą osobą, a to jest tak naprawdę najważniejsze. Jestem dumny widząc to, co osiągnął jako człowiek, jego rozwój i to, że stał się człowiekiem, którym chciałby zostać każdy ojciec. Ojcowie powinni być kochający i to widzę w Harrym - podsumował David.
Książę Harry będzie wzruszony?