Dawid Błach zaistniał w świadomości internautów jako pasjonat gier sportowych, przede wszystkim piłkarskiej serii FIFA, która od zeszłego roku zyskała nową nazwę EA Sports FC. Na swoim kanale subskrybowanym przez ponad półmilionową społeczność organizował streamy, również z innymi graczami, a w ostatnim czasie coraz częściej publikował materiały dotyczące życia prywatnego. Widzowie mogli przekonać się, w jak dużym stopniu rola ojca wpłynęła na jego codzienność.
Liczni entuzjaści youtubowej działalności 31-latka nie mogli uwierzyć we wstrząsającą wiadomość, która sobotniego poranka obiegła sieć. Wczorajszego wieczoru mężczyzna zmarł nagle podczas jednego z wielu spotkań ze znajomymi na boisku piłkarskim.
Przedstawiciel straży pożarnej wyjaśnia, jak przebiegała akcja ratunkowa
Helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wylądował na miejscu zdarzenia kilka chwil po otrzymaniu zgłoszenia. Wpłynęło ono w piątek o godzinie 18:43. Niestety, pomimo sprawnego podjęcia działania youtuberowi nie udało się przywrócić czynności życiowych.
Po przybyciu strażacy z OSP Branice podjęli działania. Mężczyzna leżał na ziemi nieprzytomny bez oznak życia. Świadkowie prowadzili masaż serca, wówczas strażacy przejęli zadanie udzielania pierwszej pomocy. Gdy przybył zastęp z Głubczyc, kontynuowali oni pomoc mężczyźnie za pomocą m.in. defibrylatora - powiedział w rozmowie z redakcją "Faktu" st. bryg. Rafał Góra.
Oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Głubczycach przybliżył dramatyczne szczegóły akcji.
Przybyło Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ze śmigłowcem. Prowadzono działania. Niestety nie udało się go uratować i stwierdzono zgon. Nasza akcja trwała dokładnie 2 godziny i 16 minut - opowiedział w rozmowie z redakcją "Faktu".
Dawid Błach pozostawił pogrążoną w żałobie żonę Darię oraz ich 2-letniego syna.