Dawid Kwiatkowski zdobył popularność w show biznesie jako nasz rodzimy odpowiednik Justina Biebera. Wokaliście szybko udało się podbić serca polskich nastolatek i chociaż jego twórczość do dziś znana jest raczej wąskiej grupie odbiorców, 24-latek wciąż znajduje się w gronie najbogatszych muzyków w kraju.
Od początku zawodowej drogi Dawida, jego karierą kierował Igor Pilewicz. Sądząc po ostatnim angażu Kwiatkowskiego w roli jurora "The Voice Kids", ich współpraca przynosiła raczej zamierzone efekty. W poniedziałek, ku zaskoczeniu fanów, wokalista poinformował jednak, że ich drogi właśnie się rozeszły.
(...) Przed kilkoma dniami zdecydowaliśmy z Igorem o naszej zawodowej rozłące. Minione lata, to był niezwykle piękny czas, chwile, których nie wymażę z pamięci. Pasmo wyjątkowych sukcesów, radości, ale i wspierania się w momentach gorszych, które przecież też bywały.
Zobacz również: Dawid Kwiatkowski o swoim pierwszym razie: "Była ode mnie trzy lata starsza więc wiedziała, co i jak"
Dawid postanowił publicznie podziękować Pilewiczowi za lata współpracy oraz zapewnił, że w przyszłości z pewnością nie zerwą ze sobą kontaktu. Przy okazji Kwiatkowski przedstawił światu firmę, która od tej pory będzie reprezentowała jego interesy.
Z wielkim sentymentem będę wspominał czas, w którym wspólnie przecieraliśmy szlaki mojej przygody z show biznesem. Igor, w tym miejscu także wirtualnie pragnę Ci za wszystko bardzo podziękować. Na pewno nie raz zrobimy wyskok w miasto. Tymczasem zawodowo dołączam do ekipy DB4 Management (grupa Qlture Events) i razem podejmujemy kolejne wyzwania, by wkrótce zaskakiwać Was kolejnymi pięknymi dźwiękami i nie tylko - zapowiedział w swoim wpisie Dawid.
Myślicie, że zmiana menedżera pozytywnie wpłynie na jego dalszą karierę?
Zobacz również: Dawid Kwiatkowski szczerze o urokach sławy: "Kiedy wszedłem do tego showbizu, alkohol i narkotyki zaczęły spadać z nieba"