Dawid Nickel do tej pory mógł być kojarzony jedynie z niewielkiej roli w filmie Małgorzaty Szumowskiej "Twarz". Od dłuższego czasu początkujący aktor pracował nad pierwszym dziełem filmowym. "Ostatni komers" właśnie trafił do kin. W produkcji widzowie zobaczą głównie przedstawicieli młodego pokolenia aktorów. Film przedstawia bowiem realistyczny obraz polskiej młodzieży.
Reżyser nie ukrywa swojej orientacji seksualnej. Ponad 10 lat temu dokonał coming outu i przy promocji filmu nie spodziewał się, że ta kwestia może jeszcze kogoś szokować.
Totalnie zapomniałam, że kogoś jeszcze szokuje, ze jest gejem. Jestem wyautowanym gejem od 10 lat. Rozmawiając z dziennikarzami, uświadomiłem sobie, że to może być problem. To moja tożsamość i chcę o tym mówić - powiedział w rozmowie z Michałem Dziedzicem.
Dawid Nickel w rozmowie z Pudelkiem opowiedział również, czy jego wyznanie sprzed lat wpływa na jego pracę. Reżyser zaprzeczył. "Ostatni komers" finansowany był bowiem ze środków publicznych, co bardzo rozbawiło Dawida Nickela.
Film jest finansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, wygrał w konkursie na filmy mikrobudżetowe. To jest film zrobiony przez geja z pieniędzy publicznych - śmieje się. Chciałbym, żeby taki był tytuł.