Swego czasu Kesha należała do ścisłej czołówki gwiazd popu, regularnie wypuszczając kolejne hity, które podbijały listy przebojów. Nagły zwrot w jej karierze nastąpił w 2014 roku, gdy wdała się w publiczny konflikt z odpowiedzialnym za jej sukces producentem Dr. Lukiem. Krótko potem Amerykanka wycofała się z show biznesu i na jakiś czas słuch po niej zaginął.
Z dala od świateł jupiterów Kesha mogła skupić się na swoim zdrowiu i poddać się leczeniu zaburzeń z odżywianiem oraz problemów z samoakceptacją. W międzyczasie podjęła kolejną próbę powrotu na szczyt z pomocą płyty High Road, jednak album przeszedł ostatecznie bez echa.
Po dłuższej nieobecności na czerwonym dywanie Kesha zaszczyciła swoją obecnością premierę filmu "Studio 666", która odbyła się w środę w Hollywood. Dawno niewidziana gwiazda wybrała na tę okazję czarną sukienkę ze sztucznej skóry z dekoltem do pępka. Rolę dodatków odegrały klapki z kokardką na obcasie i plecak Chanel. Potraktowana wypełniaczami twarz 34-latki pokryta była bronzerem. Celebrytka postanowiła też znacznie skrócić włosy i zrezygnować z platynowego blondu na rzecz ciemnego brązu.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Keshy. Bardzo się zmieniła na przestrzeni lat?