Matylda Damięcka wywodzi się z rodziny o aktorskich tradycjach i już od najmłodszych lat występowała przed kamerą. Najbardziej kojarzona jest z roli zbuntowanej Karoliny z "Na Wspólnej", która w poprzedniej dekadzie pomogła jej zyskać sporą popularność. Zamiast podążać ścieżką wytyczoną przez dziadków, rodziców i brata, Matylda wolała jednak porzucić karierę w telewizji i poświęcić się innej pasji, zostając karykaturzystką.
Z biegiem lat okazało się, że w Matyldzie drzemie potencjał komediowy, a swoimi rysunkami satyrycznymi zjednała sobie spore grono fanów. Damięcka dała się też poznać jako komentatorka bieżących wydarzeń, które podsumowuje, zamieszczając na Instagramie obrazki swojego autorstwa.
Ostatnio kreatywnej artystce zamarzyło się spróbować swoich sił w kolejnej dziedzinie sztuki. Celebrytka wzięła udział w projekcie zespołu Polskie Znaki, którzy oprócz niej zeszyli jeszcze takich wokalistów, jak Michał Szpak, Sanah czy Vito Bambino, by stworzyć zestaw piosenek opowiadających o śmierci w celu oswojenia słuchaczy z przemijaniem.
W ramach promocji współpracy 35-latka złożyła wizytę w studiu "Dzień Dobry TVN", gdzie wykonała jeden z utworów. Następnie zapozowała czyhającym przed wejściem do budynku fotografom, posyłając w stronę obiektywów nieśmiałe uśmiechy. Matylda miała na sobie niezobowiązującą stylizację, na którą składał się czarny sweter z koronkowym kołnierzykiem, jeansowa spódnica, kwiecista spódnica i skórzane botki. Wzrok przykuwał też oryginalny kolor włosów Matyldy: od nasady z siwego przechodziły w różowy.