W latach 90. Tyra Banks była jedną ze światowych supermodelek. Występowała w kampaniach takich domów mody, jak Yves Saint Laurent, Dolce & Gabbana czy Chanel. Nazywano ją nawet "nową Naomi Campbell", choć nie jest tajemnicą, że starsza koleżanka jej nienawidzi i latami uprzykrzała jej życie.
Ostatecznie Tyra zakończyła karierę w modelingu i przeniosła się do telewizji, gdzie w show Americas Next Top Model poszukuje idealnych kandydatek na swoje "następczynie".
46-letnia dziś Tyra próbuje zachować młodość na wszelkie sposoby, przez co można odnieść wrażenie, że się oszpeca. Była modelka ma za sobą liczne operacje plastyczne, przez które jej skóra jest nienaturalnie naciągnięta.
Ostatnio Tyra rzadko pojawiała się publicznie. Paparazzim udało się jednak przyłapać ją na spacerze w luksusowej dzielnicy Pacific Palisades w Los Angeles. Celebrytka niosła torbę z logo marketu z żywnością organiczną.
Pomimo rządowych zaleceń o noszeniu maseczek i rękawiczek, Banks nie ochroniła niczym twarzy ani rąk. Tyra ubrana była w kurtce moro z wyszytym własnym nazwiskiem na kieszonce, zielone spodnie, sportowe obuwie i czapkę. Gdy zobaczyła fotoreporterów, miała niezadowoloną minę.
Dobrze wgląda?