Gdy w ubiegłym roku Netflix zrealizował dokument o Georginie Rodriguez, mogliśmy zajrzeć nieco za kulisy życia jednej z najsłynniejszych (i najbogatszych) par show biznesu. To właśnie tam ambitna partnerka Cristiano Ronaldo zadbała o to, by narósł dookoła niej mit "Kopciuszka uprowadzonego przez księcia na białym koniu", którym okazał się piłkarz robiący zakupy w butiku, w którym pracowała Georgina.
Okazuje się jednak, że i ta historia może mieć nieco inną stronę, o czym opowiedział na TikToku niejaki Pablo Bonee, były kolega ambitnej Rodriguez... Robi się ciekawie?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Georgina Rodriguez i Cristiano Ronaldo - początki związku
Pablo Bonee chyba wie, co mówi, bo pracował z Georginą dwa miesiące w czasie, gdy właśnie poznała Ronaldo. Byli zatrudnieni w luksusowym butiku - on w w dziale męskim, ona w damskim. Podobno to wielkie romantyczne spotkanie było tylko... minięciem się w drzwiach. Zaskoczeni?
Kiedy spotkała Cristiano, ten wchodził do sklepu z kilkoma przyjaciółmi i swoim synem. Ona po prostu wychodziła przez drzwi. Kiedy wszedł, wszyscy odwróciliśmy się, żeby na niego spojrzeć, ponieważ jest wysoko postawioną osobą, a tego rodzaju klientami zajmują się tylko kierownicy sklepów - opowiada na TikToku Pablo.
Dopiero później ekspedientka i piłkarz mieli "lepiej się poznać", ale nie działo się to wcale w sklepie, a... na imprezie. Skąd Georgina wiedziała, gdzie pójść, by spotkać Ronaldo? Cóż, tego się pewnie już nie dowiemy, ale i tak nie brzmi to zbytnio romantycznie...
Realnie ta znajomość rozpoczęła się dopiero jakiś czas później. Wtedy nie rozmawiali, ale po kilku tygodniach spotkali się na imprezie, gdzie trochę lepiej się poznali - dyskredytuje Bonee.
Georgina Rodriguez kiedyś - jaka była?
Mało tego, były znajomy Georginy nie ma o niej najlepszego zdania w ogóle. Na TikToku nie omieszkał też powiedzieć, jaka była, zanim jeszcze poznała piłkarza. Sama Rodriguez pozuje na biedną i zakompleksioną dziewczynę, która spotkała miłość swojego życia. Mężczyzna trochę inaczej ją wspomina:
Nawet kiedy nie miała takich pieniędzy, jakie ma teraz, była arogancka i się wywyższała. Od zawsze chciała osiągnąć wielki sukces i dlatego pracowała w różnych luksusowych firmach. Znała wielu popularnych ludzi w Madrycie. Zawsze taka była - zakończył tiktoker.
Zaskoczeni? Mamy nadzieję, że Ania nie widziała tych tiktoków...