Ostatnie miesiące z pewnością nie należały do najłatwiejszych w życiu Olgi Kalickiej. Młoda aktorka podjęła ostateczną decyzję o rozstaniu z Cezarym - wieloletnim partnerem i ojcem jej syna Aleksego. Para była nawet zaręczona, jednak najwyraźniej nie było dane im stanąć razem na ślubnym kobiercu. Jak Olga sama później przyznała, zakończenie tej relacji było jedną z najcięższych chwil w jej życiu.
Jak nie od dziś wiadomo, jednym ze skuteczniejszych sposobów na leczenie złamanego serca jest rzucenie się w wir pracy. Taką strategię postanowiła obrać najwyraźniej i Olga, która już pierwszego stycznia, gdy inni dogorywali w łóżkach po hucznym Sylwestrze, ruszyła na podbój stołecznych ścianek. Aktorka pojawiła się na premierze spektaklu Na pełnych obrotach wystawianego w Teatrze Komedia.
Kalicka pojawiła się przed fotografami w mocno wydekoltowanej sukience w grochy. Na głębokie wycięcie uwagę zwracała zresztą sama aktorka, która co chwila kładła dłoń na wysokości piersi. Z szyi bywalczyni salonów zwisał popularny ostatnimi czasy energetyczny kryształ na złotym łańcuszku. Na resztę stylizacji składały się czarna marynarka w niebieską kratkę, rajstopy i skórzane kowbojki z pozłacanym czubem.
Zobaczcie, jak Olga Kalicka zaprezentowała się na pierwszej teatralnej premierze nowego roku.