Trwa ładowanie...
Przejdź na
Dav
|

Deynn odsłania nagi brzuch, prezentując ciążowe kształty i ODPOWIADA na komentarz, że "ratują niestabilny związek dzieckiem"

90
Podziel się:

Deynn i Daniel Majewski ogłosili, że wkrótce powitają na świecie swoje pierwsze dziecko. Wiadomość ta zaskoczyła wielu obserwatorów, zwłaszcza że niedawno celebryci przechodzili przez trudny okres w swoim związku. Pojawiły się nawet komentarze, że dziecko ma uratować ich relację. Co na to Deynn?

Deynn odsłania nagi brzuch, prezentując ciążowe kształty i ODPOWIADA na komentarz, że "ratują niestabilny związek dzieckiem"
Deynn i Majewski spodziewają się dziecka. (Instagram)

Marita SurmaDaniel Majewski poznali się w 2015 roku na siłowni i szybko zostali jedną z ulubionych par w polskim internecie. Trzy lata później zdecydowali się na ślub. Ich relacja nie zawsze była sielanką, zakochani przeszli przez wiele prób, ostatnia z nich miała miejsce kilka miesięcy temu. Wtedy też zdecydowali się na terapię, która pomogła im "umocnić" miłość.

To jest najlepsze, co można sobie podarować. Patrzymy na nasz związek, na nasze małżeństwo zupełnie inaczej i pracujemy nad każdą rzeczą, która w nas siedzi i wychodzi, kiedy jest źle. Czekają nas długie i ciężkie miesiące/lata pracy nad nami, ale oboje bardzo tego chcemy - pisała Deynn na Instagramie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Deynn z nosem w telefonie na celebryckim bankiecie

1 października Deynn oficjalnie poinformowała, że ich rodzina się powiększy! Na poruszającym nagraniu mogliśmy zobaczyć, jak Daniel delikatnie trzyma swoją ukochaną za jej już dość zaokrąglony brzuszek. Wideo natychmiast obiegło sieć, a przyszli rodzice zostali zasypani gratulacjami.

Nie wszyscy jednak potrafią cieszyć się ich szczęściem. Jeden z internautów zasugerował, że dziecko, którego się spodziewają, ma uratować ich związek. Deynn nie mogła zostawić tego bez komentarza.

Ratowanie niestabilnego związku dzieckiem... - brzmiała wiadomość, którą udostępniła Deynn i na którą zresztą odpowiedziała.

Oh, no tak, nie wiesz, jak dowalić, to dowalisz największą głupotą. Ratujemy związek prawie od roku, chodząc tydzień w tydzień na terapię. Nie zrobiliśmy dziecka w momencie, w którym byliśmy rok temu, czyli kłótnie, awantury, wyzwiska... tylko wtedy, kiedy naprawiliśmy wszystko, co złe, wyjaśniliśmy wszystkie sprawy, naprawiliśmy głowę i właśnie teraz jesteśmy dojrzali i gotowi jak nigdy na potomstwo. Zastanów się, co ty piszesz. Wiem, że to takie popularne: "Zrób dziecko, jak jest źle - to się naprawi". Gówno prawda, może i się naprawi, ale tylko na chwilę. Rzeczy niewyjaśnione, zaklejone lekkim plasterkiem, w końcu nabiorą siły i uderzą z podwójną mocą. Nieskromnie napiszę, że nasze działanie, naprawa i dbanie o miłość powinno być przykładem. Przykładem, że można, że warto - czytamy.

Mocna riposta?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(90)
WYRÓŻNIONE
Skonczciezpat...
2 dni temu
No tak rok temu byli patologia obrzucająca się 💩 ale teraz po roku od rozpoczęcia terapii ona jest już w ktorymstam miesiącu ciąży o którą „starali się przez wiele miesięcy”. Czyli już po 3 miesiącach terapi dojrzeli i przeszli duchowe przemiany 😂
Ttttt
2 dni temu
To będzie duża lekcja , bo gdy pojawienia się dziecko na świecie to zmienia się wszystko.
Acha
2 dni temu
Najgorzej, jak głupiec usiłuje być mądry... ten kontrast jest nie do odzibaczenia!
Prawda
2 dni temu
" rok na terapii, naprawiliśmy głowę..". - źle to brzmi.
Notnot
2 dni temu
Jak to jest mieć dziecko? To jakbyś uczyła się pływać i ktoś wrzucił Cię na środek oceanu i dodatkowo podał dziecko do trzymania. I po prostu próbujesz nie utonąć :D Do tego jest NIEZBĘDNY dobry związek i dobry partner, którego już dobrze znamy i mamy stabilną, zdrową relację. Dziecko przeora wszystko w parze. Tam nie może być nic fundamentalnego do naprawiania, nie ma na to czasu, siły i przestrzeni. Ma być wspieranie, zrozumienie i szybkie gaszenie konfliktów, żeby jak najszybciej nauczyć się pływać z tym bobasem i wrócić do pielęgnowania relacji we dwoje jak trochę podrośnie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (90)
Detektyw
13 godz. temu
A to nie jest tak,że skoro ona jest już w którymś mcu ciąży to znaczy,że zaszła w trakcie ich kryzysu? Jak on skakał na boki ? Bo jakoś czasowo to tak się dziwnie nakłada
masakra
18 godz. temu
kto to k. jest? zmarnowany czas na czytanie :(
ANNA
18 godz. temu
Nie znam tej kobiety, ale bardzo rażą mnie tatuaże szczególnie na szyi i na rękach. Na tych zdjęciach wygląda, jakby miała raka
adaśko
19 godz. temu
ratowanie związku na dziecko raczej nie przyniesie dobrego wyniku
Armagedon
21 godz. temu
Twarze wiejskich czereśniaków wyrażające ogromną tęsknotę za rozumem, czyli typowi instagramerzy.
auc
22 godz. temu
eh... no zycze jej powodzenia. oby nie zalowala ze dla niego udaje ze chce nagle dziecko.
Ewa
wczoraj
Kłótnie awantury ? O co oni się tak kłócą.??
baska_
wczoraj
Ja sie zastanawiam czy dziecko nie przestraszy sie tych tatuazy...
twój nick
wczoraj
nie wiem czy to dobry pomysł żeby się rozmnażali. pozostaje nadzieja, że dziecko nie odziedziczy inteligencji po rodzicach
TEKLA
wczoraj
dziecie bedzie podobne zapewne do mamy sprzed operacji bo jakby inaczej
Hmm
wczoraj
Nie układa się w związku? Zróbmy sobie dziecko będzie fajnie 😆😂
Anna
wczoraj
No i się zaczęło.
Także tego
wczoraj
Nagrała pogadankę. Wychodzi na to, że nigdy nie chciała dziecka tylko on i jej było z tym źle. Nagle jakaś influ która urodziła i której story oglądała sprawiła, że poszła spać i rano zapragnęła mieć dziecka i miała obsesje na tym punkcie. Z Danielem poszli na terapię w listopadzie a o dziecko zaczęli się starać w marcu
Zletowyglada
wczoraj
Skoro ona pisze że tam dopiero co rok temu były awantury i wyzwiska to nie jest to w żadnym wypadku materiał na relację a co dopiero na dziecko. Mają teraz „miesiąc miodowy” a za jakiś czas te awantury i wyzwiska wrócą. Zdrowi ludzie, którzy tworzą związki pełne miłości i szacunku nie obrzucają się wyzwiskami nawet w trakcie sporych kryzysów a tu widać gruba patologia musi być. Trzeba było przejść tak z 2-3 lata terapii odczekać jeszcze rok i może wtedy. Teraz to ewidentnie ratowanie relacji i po jakimś czasie wrócą do punktu wyjścia
...
Następna strona