Marita Surma, lepiej znana jako Deynn, podczas trwającej ośmioletniej kariery w polskim show biznesie podejmowała się rozmaitych zadań. Do tej pory influencerka promowała się już jako blogerka modowa, guru fitnessu, pasjonatka gotowania, a także twórczyni raczej* ekscentrycznej metody odmierzania formy do ciasta za pomocą iPhone'a*. Po niedawnej rodzinnej awanturze, która mocno nadszarpnęła jej dobre imię, Marita postanowiła nieco ocieplić wizerunek i wraz ze swoim partnerem Danielem Majewskim założyła nawet własną fundację.
Deynn wcale nie zamierza jednak poprzestać na pomocy potrzebującym dzieciom i zwierzętom. Okazuje się, że Surma postanowiła iść w ślady wielu znanych celebrytek i podbić rynek kosmetyczny. W piątek celebrytka za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosiła światu powstanie marki Deynn Beauty. Tego samego dnia odbyła się również uroczysta premiera jej pierwszej linii produktów do pielęgnacji.
"Dziękuję wszystkim za cudowne wiadomości. Przede mną długa droga w tworzeniu czegoś pięknego, ale wiem, że z Wami mogę wszystko. Jestem bardzo ambitna i obecnie szczęśliwa, dlatego musi być dobrze! - napisała na instagramowym koncie marki jej właścicielka.
"Żeby była jasność, nie jestem osobą, która po prostu dała twarz na pudełko marki. Dziś zaczynam tworzyć linię Deynn Beauty i jestem niesamowicie dumna, że pierwszy drop stworzyłam w kolaboracji ze Skin 79. Była to moja całkowicie przemyślana decyzja i najlepszy start w tworzeniu naszego wspólnego imperium" - podkreśla celebrytka.
Deynn postanowiła uczcić zawodowy sukces z prawdziwym rozmachem. Urządziła więc specjalny event w jednym z warszawskich hoteli, na który zaprosiła również swoich obserwatorów. Marita starannie dopracowała każdy szczegół imprezy - od dekoracji w nawiązujących do jej marki odcieniach fioletu aż po efektowny kilkupiętrowy tort. Na swoim Instagramie celebrytka podzieliła się z fanami szczegółową relacją z wydarzenia. Przyznała również, że wielkie otwarcie Deynn Beauty kosztowało ją sporo nerwów.
"To było coś pięknego! Stres level hard, ale chętnie bym to powtórzyła, dla waszego wsparcia i tylu ciepłych i szczerych słów mówionych prosto w oczy. Jutro ogarnę internet, bo teraz padam na twarz i nie wiem, jak mam na imię" - napisała wyraźnie przejęta Surma.
W pierwszej kolekcji kosmetyków sygnowanych swoim pseudonimem Deynn postawiła na produkty do pielęgnacji. W jej ofercie znalazły się m.in krem na dzień i na noc, serum z drobinkami złota oraz płatki pod oczy.
"To nadal do mnie nie dociera!!! Budujemy coś pięknego! Dziękuję za wsparcie i zaufanie - to podstawa! Jutro o 20:00 kosmetyki dostępne online. Bardzo się starałam! Kocham Was" - ogłosiła fanom Deynn.
Wygląda na to, że Surma spodziewa sukcesu swojego kosmetycznego debiutu. W jednym z postów poradziła bowiem obserwatorom nastawić budziki, aby żadne z nich nie przegapiło początku sprzedaży.
"Już jutro każdy z Was będzie mógł zamówić pierwszą linię DeynnBeauty! Premiera online 20:00, nastawcie budziki, bo ilość zestawów jest ograniczona!"
Idealny prezent pod choinkę?
Zobacz również: Deynn stresuje się operacją biustu: "Chciałabym powiedzieć, że zaraz się... trrr. Narobię trrr"