Krzysztof "Diablo" Włodarczyk polubił mówienie o swoim życiu prywatnym. Ze szczegółami opowiadał już o tym, jak zdradził żonę. Przyznał też, że gdyby to on został zdradzony przez żonę, uderzyłby ją "z liścia". Na całe szczęście dla niej tylko on zdecydował się na romans. Ostatnio kolejny raz wrócił do tego tematu. Twierdzi, że musiał namawiać kochankę, Magdalenę Radomską, żeby zaszła w ciążę. Kiedy dziecko miało się urodzić, porzucił ciężarną, a potem nie chciał płacić alimentów. Dziś wyjaśnia, że zachował się "jak facet".
Musiałem kochankę przekonać, żeby zaszła w ciążę. To były ustalenia. W końcu strach mi nie pozwolił podjąć decyzji, by wyprowadzić się od żony. Przestraszyłem się, kiedy była coraz bardziej ku rozwiązaniu. Zobaczyłem inną osobę, Magdę. Trudno jest żyć ze sportowcem, jeśli ktoś tego nie rozumie, nie ma co nawiązywać kontaktów. Po co ryzykować, jak mamy dobrze. Trzeba zachować się później jak facet, wychować dziecko.
Naprawdę tak zachowuje się "facet"?
Źródło: Bagaż osobisty/x-news