Od kilku tygodni w mediach aż huczy od afery z niechlubnym udziałem Seana "Diddy'ego" Combsa. Raper usłyszał już zarzuty m.in. dotyczące wymuszania haraczy i handlu ludźmi w kontekście seksualnym. Przeciwko artyście wystosowano akt oskarżenia liczący aż 14 stron. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet dożywocie.
Sporo mówi się również o imprezach , które odbywały się za zamkniętymi drzwiami jego wielomilionowych posiadłości. Aresztowanie Didd'ego wywołało w świecie gwiazd show-biznesu prawdziwe trzęsienie ziemi. Dziś znane osobistości, które widywano w otoczeniu rapera, mają być śmiertelnie przerażone. Trzeba przyznać, że lista nazwisk robi wrażenie.
Diddy przestał zapraszać Williama i Harry’ego na przyjęcia. Królewski ekspert komentuje sprawę
W kontekście imprez organizowanych przez Seana "Diddy'ego" Combsa pojawiają się również wzmianki o księciu Williamie i Harrym. Arystokraci w przeszłości słynęli z imprezowego stylu życia. Nikogo nie powinien więc zdziwić fakt, że również oni byli zapraszani na imprezy do posiadłości rapera. Zaproszenia miały być jednak blokowane. Zdaniem królewskiego eksperta Diddy przestał zapraszać braci, gdy ci zaczęli się "stabilizować" życiowo.
Diddy postawił sobie za punkt honoru zapraszanie ich na swoje przyjęcia. Jednak zaproszenia te zostały mądrze odrzucone, a po zaręczynach Williama i Kate, Diddy zrozumiał aluzję i przestał ich w ogóle zapraszać - stwierdził Christopher Andersen cytowany przez "Page Six".
Ekspert królewski zauważył również, że William i Harry w młodości mogli wziąć udział w jednej z imprez organizowanych przez rapera, jednak "dzięki opiekunom pałacowym udało im się uniknąć kłopotów". Sam raper w 2011 roku podczas występu w programie "The Graham Norton Show" miał osobiście zapewniać, że młodzi członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej nie są już wpisywani na listę gości.