Diego Maradona, jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii, nie żyje. O śmierci legendy futbolu poinformował największy argentyński dziennik, Clarin.
Pewnego dnia stało się nieuniknione. To emocjonalny i narodowy policzek. Cios, który odbija się echem na wszystkich szerokościach geograficznych. Zdanie stało się teraz częścią smutnej rzeczywistości: Diego Armando Maradona zmarł - cytuje gazetę portal WP Sportowe Fakty.
Piłkarz 4 listopada przeszedł operację krwiaka podtwardówkowego mózgu, po której na własne życzenie opuścił szpital. Lekarz prowadzący poinformował, że operacja się udała, a Maradona jest w dobrej kondycji. Futbolista po zakończeniu hospitalizacji przebywał w swoim domu w Tigre, na przedmieściach Buenos Aires. 30 października skończył 60 lat.
91-krotny reprezentant Argentyny, mimo wielu kontrowersji wokół swej osoby, był uwielbiany przez miliony kibiców na całym świecie. Doczekał się nawet własnych wyznawców - w 1998 roku powstał tzw. "Kościół Maradony".
Piłkarz osierocił ośmioro dzieci - Diego Juniora, Jana, Diego Fernanda, Gianniny, Dalmy i trojga potomków na Kubie.
Bezpośrednią przyczyną śmierci Maradony miał być zawał serca.