Afera wywołana przez członków discopolowego zespołu "Piękni i młodzi" oraz ich partnerów zatacza coraz szersze kręgi. 2 stycznia donosiliśmy Wam o starciu nowego chłopaka Magdy Narożnej, Krzysztofa i ukochanej Dawida, Joanny. Z zamieszczonych przez partnerkę Narożnego zdjęć i krótkiego nagrania wynikało, że została ona zaatakowana przez Krzyśka, którego określiła mianem "kryminalisty", twierdząc, że jest jego czwartą ofiarą.
Na początku byli małżonkowie próbowali robić dobrą minę do złej gry, jednak ostatecznie postanowili wejść na drogę sądową i nawzajem próbują usunąć się z grupy, która w pewnych kręgach wciąż cieszy się sporą popularnością.
Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec farsy, którą w nowym roku uraczyli Polaków państwo Narożni. Serwis Fakt.pl udostępnił właśnie kolejne nagranie z feralnej nocy, tym razem udokumentowane przez Dawida, na którym widać, od czego zaczęła się cała awantura. Widząc bawiącą się w najlepsze byłą żonę, Dawid postanowił dowiedzieć się pod czyją opieką jest ich 9-letnia córka, podchodząc do stolika, gdzie w gronie znajomych Narożna raczyła się kieliszkiem wódki.
"Dziecko jest pod moją opieką, gdy było pod twoją, to ja się nie interesowałam, więc wyp........ stąd"- krzyknęła oburzona pytaniem Magda.
W tym momencie w obronie ukochanej Krzysztof wstał do Narożnego i zaczął mu grozić, przy okazji rzucając w niego wiązanką soczystych przekleństw. Chwilę później do akcji wkroczyła również Narożna, atakując partnerkę Dawida, która "w odpowiedzi" spryskała agresorkę gazem pieprzowym. Dawid bez przerwy całe zdarzenie nagrywał telefonem. Gdy Krzysztof próbował wyrwać mu go z ręki, Joanna także wobec niego użyła gazu. Wtedy też została uderzona przez Krzyśka.