Meghan Markle niemal od samego początku swojej obecności na królewskim dworze dawała wszystkim do zrozumienia, że nie będzie typową księżną. Amerykańska aktorka wyraźnie nie przykładała wielkiej wagi do zasad panujących w rodzinie męża, a z racji ciągłych gaf opisywanych przez tabloidy nie zaskarbiła sobie też wielkiej sympatii poddanych.
Zobacz: Meghan Markle i książę Harry byli ZAZDROŚNI o Kate i Williama? "Nie chcieli grać DRUGOPLANOWYCH RÓL"
Wraz z końcem marca Meghan Markle i Harry oficjalnie opuścili rodzinę królewską. Jednym z powodów miała być troska o ich prywatność, gdyż bliscy męża nie byli w stanie chronić jej przed atakami dziennikarzy. Wydawca jednej z gazet otrzymał nawet od pary pozew, jednak pierwszą rundę sądowej batalii wygrał właśnie znienawidzony przez Meghan tabloid.
Przypomnijmy: Meghan Markle PRZEGRAŁA W SĄDZIE z tabloidem!
Nie jest to jednak koniec sprawy, a po serii dodatkowych zeznań wyrok ma zostać ogłoszony już w sierpniu. Z tego powodu Meghan robi co może, aby przekonać sąd do swojej racji. Warto wspomnieć, że sprawa dotyczy listu, który eksksiężna napisała do swojego ojca, Thomasa. On sam jednak nie kibicuje córce w walce z dziennikarzami, o czym - jak zwykle - poinformował ją na łamach kolorowej prasy.
Co jakiś czas do mediów przedostają się też kolejne szczegóły głośnej sprawy. Tym razem portal Daily Mail donosi, że Meghan zgodziła się zapłacić ponad 67 tysięcy funtów w ramach pokrycia kosztów sądowych. Jednocześnie eksksiężna poprosiła, aby nie podawać do wiadomości publicznej danych osobowych jej przyjaciół, którzy składali zeznania w sprawie. Jak zaznaczyła, są wśród nich "młode matki", które nie powinny być narażane na negatywną uwagę mediów.
Co ciekawe, prośba Meghan spotkała się nawet z odpowiedzią drugiej ze stron konfliktu, czyli Associated Newspapers Limited, wydawcy pozwanego Mail on Sunday. Osoba reprezentująca ich interesy twierdzi, że eksksiężna nie może naciskać na sąd, aby utajnił część postępowania. Argumentem ma być to, że działanie sądów w Wielkiej Brytanii jest jawne, a więc dane osób składających zeznania na korzyść Meghan również powinny zostać ujawnione.
Myślicie, że Meghan się jeszcze wybroni?