Dobromir Sośnierz wywołał duże kontrowersje swoimi ostatnimi wypowiedziami na temat aborcji. Poseł Konfederacji napisał na Twitterze: Ciąża to nie cierpienie, tylko normalna konsekwencja współżycia. Aborcja powoduje śmierć milionów ludzi płci obojga.
Do wypowiedzi odniosła się Martyna Urbańczyk z partii Razem i zripostowała, by powiedział podobne słowa ofiarom gwałtu.
Ile rocznie jest ciąży z gwałtu ? Opowiadacie o jakimś totalnym wyjątku, jakby to był poważny problem społeczny. Myślę, że ta jedna kobieta rocznie może się pogodzić z tym, że nie można zabić dziecka za winy ojca - odpowiedział Sośnierz, w obrzydliwy sposób trywializując problem gwałtu i traumy, której doświadczają ofiary przemocy seksualnej.
Zobacz też: Emma Watson wspiera Polki: "Restrykcyjne prawa aborcyjne zagrażają kobietom OD ARGENTYNY PO POLSKĘ"
Gdy Matysiak zauważyła, że zakaz aborcji wcale nie sprawi, że ona zniknie, poseł szukał analogii w... zakazie hodowli zwierząt futerkowych.
Czemu ten argument nie działa w sprawie futer? Zakazanie hodowli nie sprawi, że futra znikną, tylko będą wytwarzane gdzie indziej - napisał.
Na podstawie tych wpisów Onet napisał artykuł pt. "Sośnierz o ciążach z gwałtu. "Jedna kobieta rocznie może się z tym pogodzić"", co wyjątkowo oburzyło posła Konfederacji, który uważa, że jego słowa zostały wyjęte z kontekstu.
Nie napisałem, że kobieta ma się pogodzić z ciążą z gwałtu, tylko z faktem, że nie może zabić dziecka za winy ojca. W tekście te słowa są przytoczone, ale tytuł jest kłamstwem. Żądam usunięcia art. + sprostowania ! - pienił się Sośnierz.
Was również oburzają słowa posła Konfederacji i jego liche tłumaczenie?