Dorota Rabczewska ma słabość do występów przed najważniejszymi polskimi politykami. Podczas gali 25-lecia Super Expressu celebrytka z nagimi pośladkami wręczyła Andrzejowi Dudzie kawałek tortu. Kilka lat wcześniej śpiewała dla Donalda Tuska, na antenie TVN-u.
Dotychczasowe "polityczne" doświadczenia Dody ośmieliły ją do skomentowania sytuacji w USA. Podczas wręczenia Telekamer Tele Tygodnia 2017 odniosła się do działań nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zapewnia, że Donalda Trumpa nie byłoby stać na jej występ. Rabczewska dodała, że jest "obojętnym obserwatorem" działań prezydenta USA:
Nie przeraża mnie to, ale też nie zataczam się ze śmiechu. Jestem obojętnym obserwatorem. Po co się ekscytować czymś, na co nie mamy wpływu, a nasze nerwy nic nie zmienią. Na ten moment nie byłoby stać Trumpa, żebym przed nim zaśpiewała.