Doda i Emil Stępień niemal od początku swojej relacji wzbudzali ogromne zainteresowanie mediów. Z czasem małżeństwo postanowiło nawet robić wspólnie interesy i zajęli się produkcją filmów, czego efektem był Pitbull. Ostatni pies w reżyserii Władysława Pasikowskiego. Wkrótce pojawiły się jednak doniesienia o tym, że inwestorzy nie otrzymali ani złotówki z należnych pieniędzy.
Ówczesne doniesienia Pulsu Biznesu odbiły się w prasie szerokim echem. Jak podawał dziennik, spółka Ent One Investments miała zostać oskarżona o oszustwo, a wszystko przez to, że małżeństwo nadal nie rozliczyło się z zysków z produkcji Pasikowskiego. Choć część inwestorów zdecydowała się podobno złożyć zawiadomienie do prokuratury, to ostatecznie sprawa nieco przycichła.
Przypomnijmy: Spółka Dody i jej męża OSZUKIWAŁA INWESTORÓW? Emil Stępień może wkrótce stanąć przed sądem
Teraz afera z udziałem Dody i Emila wraca jednak na pierwsze strony gazet, a wszystko za sprawą nowych ustaleń, które ponownie ukazały się na łamach Pulsu Biznesu. Zgodnie z informacjami dziennika, małżeństwo jest ścigane przez komornika za niewypłacenie należnych zysków inwestorom, jednak odzyskanie jakichkolwiek pieniędzy może być bardzo trudne. Okazuje się bowiem, że spółka Ent One Investments... już do nich nie należy.
Od listopada 2019 roku nowym prezesem spółki została niejaka Małgorzata M., która jest poszukiwana przez dwie prokuratury. Choć organy ścigania chcą jej postawić zarzuty oszustwa na szkodę jednego z banków i przywłaszczenia przedmiotu leasingu, to trwające od lat śledztwa utknęły w martwym punkcie. Powodem ma być "niemożność ustalenia miejsca pobytu podejrzanej", co nie przeszkodziło jednak Dodzie i Emilowi w przekazaniu jej sterów nad ich spółką...
Dziennikarze Pulsu Biznesu dotarli też do dokumentacji, z której wynika, że Małgorzata M. w listopadzie ubiegłego roku wykupiła wkłady komandytariuszy od Dody i Emila za 9,8 tysiąca złotych. Dziennik słusznie zauważa, że spółka produkująca filmy za miliony złotych i będąca w środku zdjęć do Dziewczyn z Dubaju podejrzanie nisko wyceniła swoją wartość.
Warto pamiętać, że kapitał zakładowy zarejestrowanej na Malcie spółki Ent One Investments wynosi zaledwie 1,2 tysiąca euro, czyli 5,3 tysiąca złotych. Został on zresztą opłacony jedynie w 20 procentach, czyli Doda i Emil wspólnie wyłożyli na otwarcie firmy zaledwie 240 euro. Choć prezesem spółki jest teraz poszukiwana Małgorzata M., której prokuratura, podobno mimo szczerych chęci, nie może odszukać, to właśnie ta spółka ma być głównym producentem szumnie zapowiadanych Dziewczyn z Dubaju.
To jednak nie wszystko, bo komornik ma podobno problem ze ściągnięciem należności na rzecz inwestorów. Choć zdjęcia do nowego filmu pary przebiegają najwyraźniej bez problemów, a Doda chwali się kolejnymi "nabytkami" w gronie ekipy pracującej na planie projektu, to komornik nie jest w stanie zlokalizować majątku małżeństwa. Pozostaje też kwestia, że, zgodnie z informacjami Pulsu Biznesu, inwestorzy nowej produkcji małżeństwa rzekomo nie mieli pojęcia o nagłej zmianie w fotelu prezesa spółki.
Myślicie, że Doda i jej luby wkrótce odniosą się do tych doniesień?