Od kilku miesięcy Dorota Rabczewska robi wszystko, by było głośno o jej nadchodzącym ślubie z Emilem Haidarem. W lipcu zadłużony ukochany wręczył jej pierścionek zaręczynowy wart podobno 250 tysięcy złotych. Później znajomy Dody informował, że para przekłada ceremonię, bo nie ma pieniędzy na organizację wesela według wymarzonego planu. Mimo to Dorota wystąpiła w premierowym odcinku Salonu sukien ślubnych jako przyszła panna młoda. Teraz oficjalnie wiadomo, że powodem, dla którego wokalistka i Haidar nie są jeszcze małżeństwem, jest choroba matki Doroty.
- Kiedy ślub? Jak przyjdzie pora. Nie czuję potrzeby, by informować na bieżąco o przygotowaniach - mówi teraz.