Rozprawa sądowa między Dodą, a jej byłym narzeczonym Emilem Haidarem, przypieczętowała koniec ich wielkiej, medialnej miłości. W październiku zakończył się proces o pierścionek zaręczynowy, który Dorota w Walentynki oddała do Urzędu Skarbowego. Wizytę w placówce celebrytka zmieniła w happening: zaprosiła paparazzi, żeby dokumentowali zwrot pierścionka.
Doda wielokrotnie w wywiadach zapewniała, że związek z zadłużonym milionerem powinien zakończyć się dużo wcześniej. Rabczewska zapewniała, że od roku jest sama i póki co ma dość związków. Doda odniosła się do afery rzekomego nasłania gangsterów na swojego byłego partnera. Celebrytka wyznała, że sprawą zajmują się jej prawnicy. Rabczewska podkreśliła arabskie pochodzenie Haidara, które każe mścić się za to, że celebrytka go porzuciła. Uważa, że Emil wypuści jeszcze wiele kłamstw na jej temat:
To arabska krew, mści się za to, że go zostawiłam! Ja jestem artystką, więc nie mogę żyćz życiem mojego byłego, nie daje mi spokoju od 1,5 roku. Jestem od tego odseparowana. Takich kłamstw było i będzie mnóstwo.
Źródło: WideoPortal/x-news