Od pewnego czasu kążą plotki, że Dorota Rabczewska i Emil Haidar zdecydowali się na ślub. Znajomi celebrytki w rozmowie z Faktem zdradzali, że para najprawdopodobniej powie sobie "tak" podczas kilkudniowych wakacji w Grecji. Z kolei Super Express donosił, że Doda i Haidar podpisali intercyzę. Temperaturę podniosło zdjęcie, które Dorota opublikowała na Instagramie. Widać na nim Emila, który przytula się do jej dłoni ozdobionej pierścionkiem zaręczynowym lub ślubną obrączką.
Doda szybko wyjaśniła, że "nie wszystko obrączkami, co się świeci". Jedno dementi najwyraźniej jej nie wystarczyło, bo wciąż komentuje plotki, które sama podsyciła.
- Byłam teraz kilka dni w Grecji, gdzie okazało się, że wyszłam za mąż, o czym sama nie wiedziałam. Mamy zapomniałam zaprosić na ten ślub. Bardzo dużo błędów z mojej strony. Muszę je teraz wszystkie nadrobić. Pijąc sobie mojito na plaży usłyszałam bardzo dużo konkretnych informacji. Na temat mojej intercyzy i podróży poślubnej. Zaplanowane wszystko od A do Z. Postanowiłam wyjść naprzeciw oczekiwaniom fanów i mediów i umieściłam kilka słów na ten temat. Bardzo lubię śluby, byłam na swoich wszystkich - mówi Rabczewska.
Źródło: Agencja TVN/x-news