Dorota Rabczewska pojawiła się wczoraj na Krakowskim Przedmieściu na kolejnej demonstracji przeciwko GMO. Postanowiła wykorzystać tę okazję, by wypromować trochę swojego kochanka Błażeja Szychowskiego. Weszła na scenę i przedstawiła wszystkim "swojego chłopaka". Błażej powiedział zebranym kilka słów od siebie:
Faktycznie od siedmiu lat współpracuję z Ameryką. W świecie tańca co prawda, ściągam tu choreografów - zaczął od autoreklamy. Pokazuję im polską tradycję i polskie jedzenie. Za każdym razem słyszę tylko jedno: "Hej ta jajecznica ma prawdziwy smak!" Walczmy o nasze rodzime jedzenie.
Dorota nawoływała do protestowania i stwierdziła, że każdy musi coś poświęcić dla sprawy. Ja w tym momencie coś poświęcam - stwierdziła.
A może wręcz przeciwnie - doskonale się przy tej okazji promuje?