Dorota Rabczewska pojawiła się na tegorocznej imprezie Gali w białej sukni, która zakrywała znaczna część jej ciała. Tym razem nie wypinała pupy ani nie epatowała nagością. Zadbała jednak o wielkie wejście. Gdy pojawiła się pod warszawskim Ufficio Primo, otoczył ją, jak za starych czasów, tłum fotoreporterów oraz fanów.
Zobaczcie, jak rozdawała autografy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.