Dorota Rabczewska już we wtorek na Stadionie Energa w Gdańsku będzie supportować Guns N'Roses. Polscy fani zespołu nie byli jednak zachwyceni wyborem akurat takiego supportu. Choć w sieci rozpętała się burza, celebrytka zapewniała, że nie przejmuje się hejtem skierowanym w jej stronę. Rabczewska broni występu mówiąc, że "rock'n'roll od zawsze grał w jej duszy", a zaśpiewanie u boku Slasha jest spełnieniem jej marzeń.
Celebrytka będąc gościem Pudelek Show, kolejny raz zapewniła, że nie przejmuje się krytyką osób, które nie są dla niej autorytetem. Dodała, że nie ma zamiaru "kąpać się w morzu gó*na i nienawiści":
Chłopaki z zespołu śmieją się z hejtu z Gunsów. Hejt ich nie interesuje, mnie też nie interesuję, co mówią ludzie, którzy nie są dla mnie autorytetem. Nie będziemy się kąpać w morzu gó*na i nienawiści, tylko będziemy świętować. Co ten Slash musiał zobaczyć, jak Polacy zasypali Facebooka Gunsów. Wstyd mi było, że nie wiem - dodała skromnie.
Zobacz też: Sablewska: "Nie wybieram się na koncert Dody przed Guns N' Roses. Niech się skupi na wokalu!"