Od kilku tygodni show-biznes żyje zatrzymaniem dilera Cezarego P., u którego zaopatrywało się sporo znanych nazwisk. Notes z jego notatkami posłuży jako dowód w sprawie. Wygląda na to, że wielu celebrytów ma powody do obaw. Wśród osób, które przewijają się w sprawie, figuruje nazwisko byłego menadżera Dody. W rozmowie z WP Doda przyznała, że powiązanie byłego współpracownika z Cezarym P. skończyło się dla niej na kolejnej rozprawie w sądzie. Ponoć mężczyzna jest winien celebrytce 160 tysięcy złotych.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.