W lipcu o Sandrze Kubickiej znów zrobiło się głośno. Niespodziewanie po dwóch miesiącach powrócił temat rozstania celebrytki z niejakim Kaio. Wszystko za sprawą nie do końca ostudzonych emocji związanych z zerwanymi zaręczynami. Okazało się wówczas, że mimo wcześniejszych zapewnień byli narzeczeni nie zdążyli jeszcze przepracować wszystkich kwestii związanych z rozpadem miłosnej relacji.
Zaczęło się od tego, że modelka znana z tego, że nie jest aniołkiem Victoria's Secret w jednym z wywiadów skrytykowała nową dziewczynę ekschłopaka, nazywając ją "srebrem", podczas gdy siebie samą określiła skromnie "diamentem". Następnie urażony mężczyzna ujawnił "prawdziwe" powody ich rozstania. W spór włączyła się nawet jego córka, która również uderzyła w Sandrę.
Zobacz też: Córka byłego narzeczonego Sandry Kubickiej ujawnia: "ZABIERAŁA MI TATĘ, A MNIE ODTRĄCAŁA"
W środę zarówno Goncalves, jak i jego nowa wybranka, także Polka, pochwalili się w sieci pierwszymi wspólnymi zdjęciami. Fotografie zakochanych wywołały sporo emocji. Internauci nie mają bowiem wątpliwości, że Wiktoria bardzo przypomina z wyglądu swoją poprzedniczkę.
Myślałam, że to Sandra, Podobna do Sandry, Z profilu jak Sandra Kubicka! - rozpisują się obserwatorzy.
Nie zabrakło także kilku uwag, jakoby aktualna ukochana Kaio była atrakcyjniejsza od Sandry.
Jest ładniejsza i szczuplejsza, Ciałko lepsze od Sandry, a ona mówi, że to jej podróba - dzielą się swoimi opiniami niektórzy followersi.
Na jeden z komentarzy nieoczekiwanie postanowiła zareagować sama Kubicka. 25-latka zostawiła pod najnowszym postem byłego kilka słów od siebie:
Kochani, błagam Was, dziękuję, że jesteście tacy wierni i oddani, ale dajcie im cieszyć się tym, co mają - zaczęła.
Nieważne, kto, jak wygląda, to nie konkurs - kontynuowała wywód. Miłość jest czymś pięknym. Cieszmy się, że ludzie ją odnajdują i że odnaleźli ją oni. Niech to trwa jak najdłużej. Buziaki dla wszystkich - kończy "łaskawa" modelka.
Następnie Sandra postanowiła odnieść się do sławetnego wywiadu, w którym dogryzła Wiktorii, dając do zrozumienia, że nie dorasta jej do pięt.
Nic takiego nie padło z moich ust (...) - stwierdziła w rozmowie z internautką, która nazwała ją "fałszywą" i wytknęła porównanie następczyni do srebra.
Po chwili "dojrzała" Kubicka wytłumaczyła, dlaczego zabrała głos pod wpisem eksnarzeczonego:
Emocje opadają ze wszystkich stron i nie ma co się dalej burzyć. Przesyłam moc dobrej energii i spokoju - czytamy.
Jesteście pod wrażeniem jej opanowania?