W środę Dominika Gwit ogłosiła, że wraz z mężem Wojciechem Dunaszewskim spodziewa się dziecka. Aktorka i jej ukochany w lipcu świętowali czwartą rocznicę ślubu i obecnie oczekują narodzin pierwszej wspólnej pociechy. Gwit opublikowała na Instagramie zdjęcie, na którym widzimy przyszłych rodziców pozujących ze zdjęciem USG w jednej z warszawskich klinik. Aktorka nie ukrywała, że wraz z mężem wręcz nie mogą doczekać się powiększenia rodziny.
Pan Bóg wysłuchał naszych próśb. Będziemy mieli dziecko. Nasza radość nie zna granic. Czekaliśmy na to od wielu lat (...). Za kilka miesięcy będziemy we troje - napisała uradowana.
Kilka godzin po ogłoszeniu ciąży Dominika Gwit postanowiła odezwać się do fanów za pośrednictwem Instagrama. Przyszła mama nie ukrywała, że została wręcz zasypana gratulacjami i pozytywnymi wiadomościami. Celebrytka podziękowała internautom za ogrom ciepłych słów, nie ukrywając jednak, iż kompletnie nie spodziewała się, że jej błogosławiony stan wzbudzi tak ogromne emocje wśród jej fanów.
Słuchajcie, od rana jestem na planie. Trochę się nie spodziewałam tego szaleństwa, które się rozpętało. Kochani, ja otrzymuję od was tyle wiadomości, że nie jestem w stanie tego w ogóle objąć rozumem. Dziękuję wam bardzo, te wszystkie gratulacje i ciepłe słowa są naprawdę fantastyczne. Mam teraz jeszcze trochę do pozałatwiania spraw na mieście, (...) ale jak będę miała chwilę, to usiądę i z wami pogadam. To naprawdę jest wszystko nieprawdopodobne, co się dzieje, bardzo wam dziękuję. Telefon mi wybucha, wow, dziękuję wam bardzo, to jest przepiękne uczucie (...) - powiedziała wdzięczna aktorka.
Zgodnie z zapowiedzią po powrocie do domu Gwit ponownie przemówiła do instagramowych obserwatorów. Aktorka wyznała, że w ciągu ostatnich godzin otrzymała wiele poruszających wiadomości, jak również próśb, by w najbliższym czasie dzieliła się swoim szczęściem ze światem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Powiem szczerze, że tak myślałam, że troszkę zamieszania się zrobi, ale nie spodziewałam się aż tak. Co chwilę ktoś do mnie dzwoni, dziennikarze, (...) napisaliście do mnie tyle wiadomości, że nigdy w życiu czegoś takiego nie przeżyłam na Instagramach i na social mediach w ogóle. Wasze wiadomości przepełnione szczęściem, które się wam udziela, są dla mnie tak wzruszające i piękne, że w ogóle ciężko mi to jest ogarnąć rozumem. Piszecie do mnie, prosicie o lajwa, żebym tu coś nagrała, dzieliła się, opowiadała o tej ciąży i tak dalej - wyliczała.
Dominika zapewniła, że będzie próbowała dzielić się z obserwatorami doświadczeniami związanymi z przygotowywaniem się do macierzyństwa. Jak zdradziła, w oczekiwaniu na narodziny pociechy czeka ją sporo pracy.
Wszystkiego się muszę nauczyć. Wszystko muszę poznać, zobaczyć, więc na pewno będę się tutaj z wami tym wszystkim dzielić - nowinkami różnymi, łóżeczkami, wózkami, kosmetykami, pieluszkami, bo dla mnie to też jest wszystko nowe - wyznała.
W opublikowanych nagraniach Gwit wyznała, że otrzymuje również wiele wiadomości od osób, które borykają się z problemem niepłodności. Jak zdradziła, osoby walczące o powiększenie rodziny piszą, że informacja o jej ciąży wzrusza je i "daje nadzieję", że im też uda się spełnić marzenie. Przy okazji aktorka postanowiła opowiedzieć o własnej walce o rodzicielstwo, którą toczyła od kilku lat.
Takich wiadomości mam setki, a jeszcze nieprzeczytanych mam chyba z tysiąc. Niepłodność to jest choroba, która dotyka, wydaje mi się, że setek milionów ludzi na świecie w tej chwili, jest to gigantyczna plaga, sama się o tym przekonałam. Piszecie do mnie, że może i dla was będzie nadzieja - tak, nadzieja jest zawsze i walkę zawsze warto toczyć, mimo tego, że bywa różnie, ja doskonale o tym wiem. Od 4 lat się poważnie leczę na swoje immunologiczne choroby, m.in. na niepłodność, która z tych immunologicznych, bardzo ciężkich chorób, które mam, wynika. Dowiedziałam się o tym 4 lata temu i przez 4 lata walczę. Ta walka przynosi bardzo dużo pozytywnych efektów i bardzo was wszystkich do niej zachęcam - wyznała.
Jak zdradziła Gwit, zdecydowała się podzielić swoją historią właśnie w związku z "gigantyczną falą wiadomości" od internautów borykających się z problemami metabolicznymi, immunologicznymi czy niepłodnością. Aktorka podkreśliła, że "zawsze trzeba toczyć walkę", gdyż często można z niej wyjść zwycięsko - o czym ona sama wie najlepiej.
My też przeszliśmy bardzo wiele. Nie będę opowiadać, co, każdy wie, kto walczy, jak wiele trzeba przejść. Udało się, nagle, niespodziewanie, udało się, jesteśmy w ciąży, to już trwa kilkanaście tygodni. Jesteśmy zdrowi, wszystko jest w porządku. Bardzo się modliliśmy, leczyliśmy się bardzo, ja głównie i przyniosło to efekty - cieszyła się.
Aktorka podkreśliła, że najważniejszą kwestią jest znalezienie dobrych lekarzy - mądrych i doświadczonych, którzy "nie machną na was ręką", lecz będą prowadzić i szukać rozwiązań. Jak wyznała, ona sama "zupełnie przez przypadek" trafiła do warszawskiej kliniki, w której znajduje się pod świetną opieką lekarską. Gwit poradziła fanom, by zwrócili się do odpowiednich specjalistów i dowiedzieli się, jakiego leczenia potrzebują. Jednocześnie wyraźnie zaznaczyła, że ona może mówić jedynie o własnych doświadczeniach, gdyż po prostu nie jest lekarzem.
Dominika nie ukrywała, że jej walka o macierzyństwo nie była łatwa i nie przypuszczała, iż podzieli się swoją historią ze światem. Jak jednak podkreśliła, wśród jej obserwatorów jest wiele osób, którym jej słowa mogą dać nadzieję.
Walka nie jest łatwa, leczenie nie jest łatwe, przechodzę przez nie właściwie cały czas przecież, bo mój zespół metaboliczny nie zniknął i nigdy nie zniknie. Cieszę się bardzo, że to się udało (...). Nie spodziewałam się, że to powiem wszystko, ale naprawdę okazuje się, że jest to gigantyczny problem i wielu z was, którzy są tutaj ze mną, też walczy, też od wielu lat. Mam wiadomości od ludzi, którzy walczą już 10 lat, 5 lat, 12 lat i cały czas mają nadzieję i ta moja dzisiejsza informacja bardzo ich podbudowała - tak piszecie, że bardzo was to podbudowało, że dało wam nadzieję. Bardzo dużo takich wiadomości dzisiaj przeczytałam, wzruszyło mnie to szalenie. I po prostu chciałam się z wami tym podzielić, zawsze warto walczyć - powiedziała na zakończenie.
Zobacz również: Dominika Gwit jest w CIĄŻY. Tak w ostatnich tygodniach UKRYWAŁA błogosławiony stan (ZDJĘCIA)