Panika związana z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Polsce z dnia na dzień rośnie. Do tej pory w naszym kraju odnotowano 49 potwierdzonych przypadków zarażenia. W czwartek w wyniku wirusa zmarła natomiast 57-letnia pacjentka z Poznania.
Z powodu zagrożenia koronawirusem od kilku dni na terenie całego kraju odwoływane są imprezy masowe oraz wszelkie wydarzenia, mogące przyciągnąć duże skupiska ludzi. Zamknięto wiele publicznych placówek, takich jak szkoły, uczelnie, muzea, kina i teatry. Obecna sytuacja w Polsce jest szeroko komentowana nie tylko przez dziennikarzy i publicystów, lecz również gwiazdy show biznesu. Wielu z nich, jak na przykład Julia Wieniawa, za pośrednictwem mediów społecznościowych udziela swoim fanom cennych wskazówek. Inni natomiast ubolewają nad czasową utratą zatrudnienia.
Zobacz: Barbara Kurdej-Szatan ubolewa, że przez koronawirusa aktorzy TRACĄ PRACĘ: "Nie będą mieli za co żyć"
Swoimi przemyśleniami na temat koronawirusa postanowiła podzielić się również Dominika Gwit. Na Insta Story aktorka zamieściła serię nagrań, w których skomentowała obecną sytuację osób zatrudnionych w branży rozrywkowej.
Nie było mnie tu kilka dni, bo taka jestem trochę skonsternowana i trochę dochodzę do siebie po tym, co się dzieje i po tym jak okazało się, że odwołano nam pracę. Nie gramy spektakli przez najbliższe dwa tygodnie przynajmniej, ale nie wiadomo, co będzie dalej. Wszystkie spektakle kochani, które były na najbliższe dwa tygodnie, nie są odwołane, są przełożone na inne terminy (...) - oznajmiła swoim fanom Gwit.
Mimo wyraźnych obaw odnośnie zawodowej przyszłości, dla aktorki zdrowie i tak pozostaje najważniejsze.
Niestety nie jest to łatwa sytuacja dla nas, artystów. Ponieważ ile zagramy, tyle zarobimy. Nie gramy, nie zarabiamy. Wszyscy artyści - aktorzy, tancerze, choreografowie, wokaliści, piosenkarze, muzycy, ale też pracownicy techniczni wszystkich teatrów, scenografowie, rekwizytorzy, oświetleniowcy. Jesteśmy wszyscy w bardzo trudnej sytuacji, nie jest to dla nas łatwa sprawa. Ale myślę, że faktycznie nie tylko nasza grupa zawodowa jest poszkodowana. Nie wiadomo, co się będzie działo, najważniejsze jest nasze zdrowie, nas wszystkich - dodała Dominika.
Na zakończenie Gwit postanowiła zaapelować do swoich obserwatorów o spokój, przy jednoczesnym zachowaniu niezbędnych środków ostrożności. Aktorka wyznała również, że na wszelki wypadek postara się nieco uzupełnić domowe zapasy.
Kochani, uważajcie na siebie. Nie podejmujcie pochopnych decyzji, dbajcie o higienę i faktycznie, jeśli nie musicie iść do miejsc, w których jest bardzo duże skupisko ludzi, nie róbcie tego. Jesteśmy wszyscy w szoku, to jest trudna sytuacja, pierwszy raz się z czymś takim wszyscy spotykamy. Ale myślę, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek, rozum i niepopadanie w panikę, bo panika i strach są najgorsze, obniżają naszą odporność i musimy o tym pamiętać. Także cóż, ja siedzę w domu i stwierdziłam, że narobię pierogów ruskich i pomrożę. Zresztą robienie pierogów, lepienie jakoś mnie uspokaja. Mimo wszystko dużo uśmiechu życzę i nie dajcie się zwariować - poradziła swoim obserwatorom Gwit.
Ma rację?
Zobacz również: Agnieszka Włodarczyk nawołuje, aby w obliczu koronawirusa nie chodzić do kościoła: "Możemy modlić się w domu. Pan Bóg się NIE OBRAZI"