W czwartek Dominika Gwit dołączyła do grona znanych mam. Aktorka, która przez cały okres trwania ciąży skrupulatnie relacjonowała jej przebieg, nie omieszkała wesołą nowiną momentalnie podzielić się z instagramową publicznością. Niedługo po porodzie wrzuciła fotografie z sesji zdjęciowej w szpitalu, pod którymi napisała, że syn uczynił ją i jej męża "najszczęśliwszymi ludźmi na świecie". Chwilę później 34-latka przemówiła do fanów, zdradzając, jak czuje się zarówno ona, jak i jej pociecha.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sobotę Dominika pokusiła się o dodanie kolejnego kadru z noworodkiem. W opisie do obrazka napisała:
Miłość. Tylko ona się liczy #noweżycie #szczęście #miłość #synek. P.S. Uwielbiam tę sesję z moim małym czarodziejem.
Ponownie odezwała się także na Instastories. Zdradziła, czy jest już w domu i poruszyła temat połogu.
Jeszcze jesteśmy w szpitalu, ale może niedługo nas wypiszą. Może jutro, zobaczymy. Wszyscy są zdrowi, zadowoleni i rumiani, więc fajnie - komunikuje, uśmiechając się do obiektywu i dodaje:
Ja na szczęście odnalazłam się we wszystkim bardzo dobrze. Zaskakująco dobrze się czuję i jakaś taka jestem pełna dobrej energii, szczęścia i dobrych myśli. Nie złapał mnie jeszcze baby blues, zobaczymy, co będzie...
Nie zabrakło i zachwytów nad synem:
W każdym razie malutki jest najpiękniejszym chłopcem świata. Kocham go bardzo - rozpływa się świeżo upieczona mama.
W kolejnych nagraniach Dominika dziękuje za ciepłe słowa i raz jeszcze odnosi się do tego, jak się czuje:
Jeszcze raz wam dziękuję za mega wsparcie, wielki odzew. Jest czad. To są takie niesamowite chwile, później się je pamięta do końca życia - mówi i kontynuuje:
Jest zmęczenie, jest połóg, jest opuchlizna, ale jest dobre i pozytywne nastawienie, i myślę, że to jest najważniejsze. Już zaraz będziemy w domku, bardzo się z tego cieszę i nie mogę się tego doczekać. Dzidzioreks jest cudem, dużo śpi i to mnie cieszy - słyszymy.
Okazuje się, że aktorka błyskawicznie odnalazła się w nowej roli i doskonale radzi sobie ze związanymi z nią obowiązkami:
Zaskakująco szybko nauczyłam się przewijać i ogarniać Dzidzioreksa na żywo, bo do tej pory ćwiczyłam na lalce, więc jestem z siebie dumna - wyznaje.
W dalszej części wywodu Gwit zwraca się do obserwatorów, wskazując na ważną kwestię:
Szczęśliwa mama, szczęśliwe dziecko - taka jest prawda. W połogu trzeba bardzo o siebie dbać, wsłuchiwać się w swoje potrzeby. W miarę możliwości zrobić wszystko, żeby sobie zapewnić jak największy komfort. Na pewno pomagają w tym najbliżsi. Mój mąż jest absolutnym cudem. Nie mam słów na jego wielką miłość. Moja mama, nasi wszyscy bliscy, przyjaciele. Dostaję od nich tyle ciepła i miłości. To jest w połogu mega ważne - kwituje.
Nie możecie się już doczekać, jak Dominika wróci do domu i na dobre zacznie spełniać się w roli instamamy?
Przypominamy: Dominika Gwit pokazuje, jak urządziła KĄCIK DLA DZIECKA: "Nawet pieluszki tetrowe kupiłam, żeby położyć na komodzie" (ZDJĘCIA)