Trwa ładowanie...
Przejdź na
Megi
Megi
|

Dominika Gwit zwierza się Małgorzacie Ohme: "Jak SCHUDŁAM 50 kg, to byłam najsmutniejszym człowiekiem na świecie"

360
Podziel się:

Małgorzata Ohme od kilku miesięcy prowadzi podcast "LAJF NOŁ MAKEUP", który niedawno odwiedziła Dominika Gwit. Aktorka ponownie wróciła pamięcią do swojej spektakularnej metamorfozy z 2014 roku. Przyznała między innymi, że utrata kilogramów nie przełożyła się na szczęście.

Dominika Gwit zwierza się Małgorzacie Ohme: "Jak SCHUDŁAM 50 kg, to byłam najsmutniejszym człowiekiem na świecie"
Dominika Gwit zwierza się Małgorzacie Ohme w jej podcaście i opowiada o spektakularnej metamorfozie z 2014 roku (AKPA, YouTube)

Małgorzata Ohme niedawno usiała zmierzyć się ze sporymi zmianami w życiu zawodowym. Prezenterka "Dzień dobry TVN" pożegnała się z pracą w śniadaniówce. Psycholożka nie znika jednak z mediów, bo od kilku miesięcy skupia się na swoim podcaście "LAJF NOŁ MAKEUP". Ostatnio gościem Ohme była Dominika Gwit, która po raz kolejny została zapytana o swoją metamorfozę z 2014 roku. Aktorka zadziwiła wówczas wszystkich, kiedy okazało się, że schudła 50 kilogramów.

Dominika Gwit opowiada o metamorfozie z 2014 roku

Gwit przyznała, że przemiana, która miała miejsce prawie dekadę temu, była już którąś z kolei próbą odchudzania. Dominika nie ukrywała, że wydawało jej się wtedy, że szczupła sylwetka jest kluczem do szczęścia. Zwierzyła się, że nawet gdy była nastolatką, myślała, że bycie chudym to recepta na szczęśliwe życie. Celebrytka nie ukrywa, że otyłość jest chorobą, ale wówczas nie wiedziała jeszcze, że choruje na zespół metaboliczny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Małgorzata Ohme ma zamiar skorzystać z Tindera?

Trzeba przyznać, otyłość jest chorobą. Jeszcze wtedy nie byłam zdiagnozowana. Zostałam zdiagnozowana na zespół metaboliczny, jak miałam 30 lat. Ja wtedy wpadłam w paranoję, to był trudny czas w moim życiu. Ta dieta, na której byłam, to wszystko było nie tak, jak trzeba. Po latach wiem, że to była moja największa lekcja w życiu. Wtedy dowiedziałam się, co jest szczęściem, w jakim momencie życia jestem szczęśliwa i nauczyłam się kochać siebie - opowiadała w rozmowie z Ohme.

Gwit ujawnia kulisy swojej katorżniczej diety

Gwit wyjawiła, że przez 10 miesięcy prawie nic nie jadła, co przełożyło się na imponującą utratę kilogramów, ale też doprowadziło ją do zaburzeń odżywiania. Przyznała także, że nie ma siły być na diecie redukcyjnej przez całe życie. Dba jednak o siebie, leczy się i "trzyma w ryzach swój organizm".

Jestem szczęśliwa, jestem świadoma tego, co się ze mną dzieje. Z otyłością możesz wygrać, kiedy w pełni ją zaakceptujesz, kiedy ją zrozumiesz i będziesz wiedziała, jak ewentualnie z nią walczyć. Moim największym sukcesem jest to, że od 5 lat nie przytyłam - przyznała.

Okazało się jednak, że odchudzona sylwetka nie przełożyła się na szczęście.

Dominika Gwit o przykrych następstwach zrzucenia kilogramów

Jak ja schudłam 50 kg, to byłam najsmutniejszym człowiekiem na świecie. Moja mama się mnie zapytała: dziecko, gdzie ty jesteś? Przestałam się śmiać, uśmiechać, porzuciłam wszystkie swoje pasje, przestałam rozmawiać o kinie, które kochałam. (...) Przez rok wszystko przestało istnieć, liczyły się tylko gramy, ile brokułów czy kurczaka zjadłam. 17 razy dziennie się ważyłam, mierzyłam, ile mam mięśni, ile tkanki tłuszczowej. Dramat. Byłam smutna, nieszczęśliwa, choć wydawało mi się, że jestem najszczęśliwsza na świecie. Jak osiągnęłam rozmiar 34 i zaczęłam żartować, że będę ubierać się w sklepie dla dzieci, to było dla mnie największe szczęście. Teraz patrzę na tamtą siebie z wielkim przerażeniem. Mnie trzeba było zabrać wtedy do psychologa - opowiadała.

Na koniec Dominika odniosła się jeszcze do medialnego zainteresowania jej metamorfozą. Nie ukrywała, że stał za nią sztab PR-owców, który między innymi aranżował jej występy w telewizji, gdzie opowiadała o szczupłej sylwetce.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(360)
WYRÓŻNIONE
Mig
rok temu
Wtedy kłamała i teraz kłamie
Hebebebe
rok temu
Dominika, pamiętam Twój wywiad jak przyznałaś, że nie byłaś gotowa ja życie na diecie a z tym wiązała się twoja nowa sylwetka. Schudłas i powtarzałas jak mantrę, że to zdrowe odżywianie i sport. Czyli da się - nie żaden zespół metaboliczny, nie żadne choroby a objadanie się są powodem twojej otyłości. Teraz jesteś szczęśliwa bo możesz jeść i nie masz nad sobą bata w roli diety i zdrowego stylu życia. A jako starsza od ciebie powiem ci jedno. Teraz jesteś młodą to i otyłość ci nie doskwiera. Daj sobie kilka lat, zobaczysz jak kilogramy niszczą, jak obciążają serce. A twoje dziecko będzie cię potrzebować. W parku, na placu zabaw, w domu... Zastanów się nad sobą i nie wmawiaj młodym ludziom, że taki stan rzeczy jest normalny a ty szczęśliwa.
Baba
rok temu
Ale głupoty gada. Ja jak schudłam 48 kg byłam super szczęśliwa. Wiele wyrzeczeń i ćwiczeń przyniosło efekt. Przytyłam podczas pandemii i znowu czuje się stagicznie i odchudzam się raz jeszcze. Nie zaklinał rzeczywistości mówiąc ze byciem grubym jest super bo nie jest. To tylko wymówka żeby dalej się obrzezać.
Kala
rok temu
Jest uzależniona od jedzenia. To jej daje szczęście i przyniesie tez choroby. Żal mi jej, bo znam to
Anna
rok temu
gdzie to było 34? Znowu kłamie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (360)
Maria
8 miesięcy temu
Każde kłamstwo dobre tylko czy naprawdę dobre
OLKA
rok temu
Kłamie. Byłam otyła, schudłam. Odzyskałam życie, brak zadyszek, bólu, zdrowie, patrzę w lustro z radością. Jestem zdrowa i szczęśliwa. Nie wierzę żadnej otyłej osobie, która mówi, że jest szczęśliwa. Byłam tam i nie chcę wracać.
Szarak
rok temu
Można? Można, ale po co jak się woli żreć
KimKA
rok temu
Dajcie spokój....
ggrg
rok temu
ciekawe, czy jak będzie umierać z powodu otyłości w wieku 45 lat to będzie taka wesoła
Monia
rok temu
Rozmiar 34 to ona chyba we śnie osiągnęła, 🙈 denerwuje mnie odgrzewanie w kółko tego samego kotleta - na całe grube życie raz schudła, do tego dekadę temu i od dekady na tym się opiera jej bytność medialna🤦‍♀️ i fajnie, że akceptuje siebie, ale NIKT nie jest szczęśliwy i zdrowy nosząc na plecach dodatkowe 50 kilo
Szok
rok temu
Tak, wiem wiem, że zaraz będzie hejt... posłuchałam całego wywiadu i uważam, że jest fajna, mądra dziewczyna. Niech se będzie jaka chce! I powiedziała, że otylosc jest zła, ona poprostu nie udźwignęła tego wszystkiego i jest w błędnym kole tak uwazam! To choroba, uzależnienie od jedzenia jest straszne! Podobno cukier uzależnia jak kokaina
taka sytuacja...
rok temu
Aktualnie można by z niej "wykroić" DWIE kobiety o normalnych sylwetkach i to wręcz lekko zaokrąglone.
Twój nick
rok temu
Skoro dieta i wysiłek fizyczny spowodował utratę masy ciała to o jakim zespole metabolicznym ta kobieta chromoli? Zespół metaboliczny diagnozuje się wtedy, kiedy masa ciała się nie zmniejsza mimo stosowania diety, komu ty ten kit kobieto wciskasz?
Xxx
rok temu
Bo schudło ciało ale nie umysł. Czyli tmpricesz odchudzania był zły. Pani ma duzy problem z głową i leczenie trzeba zacząć właśnie od tego organu wtedy spadek wagi będzie naturalnym i trwałym procesem
Czesiek
rok temu
Gwitowa to już ma 180kg, Romanoska już niedaleko bo ma 168kg
Marek
rok temu
JASNY GWINT ale GWIT!
Też schudłam
rok temu
Pani Dominiko, nie znam kobiety, która smuci się z powodu zrzucenia choćby kołku kilogramów. Pani zrzuciła 50 i nikt nie uwierzy, że nie czuła się wówczas Pani lżej i zdrowiej. Kręgosłup niestety obecnie jest zdecydowanie zanadto obciążony. Oczywiście że zrzucenie wagi wymaga wyrzeczeń, a Pani po prostu lubi jeść. Proszę tylko nie umacniać odbiorców w przekonaniu że w obecnym wydaniu Pani się bardziej akceptuje. Wystarczy zerknąć na zdjęcia. Pani wersja to zaklinanie rzeczywistości.
obs
rok temu
rozmiar 34????? bez komentarza..... chyba notoryczne kłamstwa cały czas
...
Następna strona