Dominika Ostałowska zyskała rozpoznawalność dzięki roli Marty w serialu "M jak miłość" w którym występuje od 2000 roku. Wtedy też media zaczęły interesować się jej życiem prywatnym, a w szczególności zmianami, jakie zaszły w jej wyglądzie. W 2013 roku w mediach zaczęto spekulować, co jest tego powodem.
Zdarza się, że nawet pięć dni w tygodniu jestem poza domem. Często jem coś w biegu. Zawsze, gdy w nocy wracam ze spektaklu do hotelu, restauracja jest zamknięta. Przecież nie zabiorę ciepłego jedzenia z domu, a jeść coś trzeba - tłumaczyła sama zainteresowana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pewnym momencie aktorka zdecydowała się na diametralną zmianę swojego stylu życia. Problemy zdrowotne, intensywne tempo pracy oraz chęć odzyskania dawnej kondycji skłoniły gwiazdę do podjęcia wyzwania i przejścia na dietę paleo, znaną również jako "dieta jaskiniowców". Jest to sposób odżywiania polegający na eliminacji produktów zbożowych, nabiału oraz soli, a opierający się głównie na mięsie, rybach i warzywach.
Miałam za dużo pracy, za mało snu i serce zaczęło mi bić w tempie 210 uderzeń na minutę, czyli trzy razy szybciej, niż powinno – wyjawia w "Pytaniu na Śniadanie".
Już kilka miesięcy temu mówiło się, że dzięki zmianom w odżywianiu aktorka schudła 10 kilogramów. Wygląda na to, że był to początek, bo na nowym zdjęciu, które znalazło się na jej Instagramie, wygląda na jeszcze szczuplejszą.