Marcin Hakiel i jego ciężarna partnerka pojawili się w sobotę w programie "Mówię wam". W rozmowie z Mateuszem Hładkim opowiadali o oczekiwaniu na narodziny pierwszego wspólnego dziecka. Sprawiali wrażenie bardzo szczęśliwych, a atmosfera była przyjemna, co niestety zmieniło się po wywiadzie. Tancerz został niespodziewanie zaatakowany przez nieznanego mężczyznę, który uderzył go ciężką torbą w głowę. Dzięki szybkiemu działaniu ochrony został zatrzymany niedaleko miejsca zdarzenia i doprowadzony na komendę. Tancerzowi nic poważnego się nie stało.
Miałem dzisiaj nieprzyjemną sytuację pod studiem "Dzień dobry TVN". Przypadkowy przechodzień stwierdził, że mnie uderzy. Złożyłem wyjaśnienia na komisariacie i pojechaliśmy z Dominiką na lody. Czuję się ok, dziękuję - powiedział Hakiel "Super Expressowi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak się okazuje, tancerz został zaatakowany, gdy przenosił torby do auta. Dominika o incydencie dowiedziała się po fakcie i nie widziała momentu, gdy jej ukochany pada ofiarą agresora.
To nie do końca było na moich oczach, Marcin był wtedy w drodze do samochodu, odnieść nasze rzeczy i wrócił po mnie po całym incydencie, więc dowiedziałam się po fakcie. Jest mi bardzo przykro z powodu takiej sytuacji, bo po miłym wywiadzie i spędzonym czasie, spotkała nas taka nieprzyjemność. Trzeba uważać na siebie nawet w biały dzień, ale panowie ochroniarze stanęli na wysokości zadania i złapali sprawcę - powiedziała w rozmowie z Kozaczkiem.
Dziennikarz zapytał, czy narzeczeni zamierzają podjąć jakieś kroki prawne wobec sprawcy, ale Dominika nie chciała zdradzić tej informacji. Stwierdziła, że "zostawiają to dla siebie".
Jak jednak informuje "Super Express", sprawca został zatrzymany i przedstawiono mu zarzut przestępstwa przeciwko zdrowiu.