Gwiazdy i celebryci chętnie dzielą się swoimi opiniami na rozmaite tematy. Nierzadko ich mądrości potrafią wywołać ogromne poruszenie. Na własnej skórze odczuła to Dominika Serowska. Wybranka Marcina Hakiela podczas rozmowy z Olą Sadowską w jej podcaście Mam.Cast poruszyła m.in. temat wiary. Jak przyznała, nie planuje chrztu syna i chciałaby, aby to Romeo w przyszłości sam podjął decyzję dotyczącą przyjęcia sakramentów.
Ja nie chcę chrzcić. Co za tym idzie, nie chcę komunii. (...) Dużo ludzi od tego odchodzi, bo ja chcę, żeby moje dziecko samo wybrało, w co chce wierzyć. Jeżeli kiedyś będzie mu to do czegoś potrzebne, nawet dla samego niego i będzie czuł potrzebę, może to zrobić - padło z ust Dominiki w trakcie wspomnianej rozmowy.
Ukochana Marcina Hakiela kontra internautki
Mama małego Romeo Hakiela doskonale wie, jak wywołać zmieszanie. Krótki fragment podcastu pojawił się w mediach społecznościowych, a niektórzy internauci już pokusili się o małe złośliwości w stosunku do Dominiki. Celebrytka jednak nie tylko lubi wbić kij w mrowisko, ale również chętnie wchodzi w interakcje z "fanami".
To po co uczysz mówić i narzucasz język polski? Niech dorośnie i sam wybierze, w jakim języku chce mówić - napisała jedna z internautek.
Mądremu tłumaczyć nie muszę, a głupi i tak nie zrozumie - odpisała Serowska.
ZOBACZ TAKŻE: TYLKO NA PUDELKU: Hakiel zabrał Dominikę i Romea na ramówkę. Psycholog dziecięca wylicza, jakie niesie to za sobą ZAGROŻENIA!
Inna internautka, której również nie spodobała się wypowiedź Dominiki, była jeszcze bardziej wylewna. Pod filmem napisała obszerny komentarz. Nie tylko deprawowała wizję celebrytki, ale również ubolewała nad tym, że miała o niej inne zdanie. Kobieta podkreśliła, że jej wizja o "fajnej babce" dla Marcina runęła. Ona także doczekała się odpowiedzi od samej Serowskiej, równie obszernej.
Czyli jak będzie chciało tylko skończyć podstawówkę bez matury (bo ona jest tylko obowiązkowa), to nie będzie pani też naciskać, żeby jednak się kształciło? Jeśli języków nie będzie się chciało uczyć, to też nie będzie pani naciskać, jeśli nie będzie pani szanować, bo tak będzie uważać, to też będzie to jego sprawa? Widzę, że chce się pani bardzo "elytą" przypodobać. A już myślałam, że się panu Marcinowi fajna babka trafiła. No cóż - czytamy ubolewania internautki.
Skoro już pani pyta, to ja zapytam panią, co ma edukacja do religii? Co mają języki? Wydaje mi się, że bez religii jednak da się żyć. Bóg jest jeden, tylko każda religia inaczej się do niego odnosi, kościół i jego obrzędy nie mają nic wspólnego z wiara - takie jest moje zdanie. Rozumiem, że ponieważ moje jest inne od pani, to już nie jest spoko? To świadczy tylko o pani, a Marcin nie narzeka - odpowiedziała ukochana tancerza.