Celebryci wręcz uwielbiają kisić się we własnym sosie, dlatego w show biznesie nie brakuje wielkich przyjaźni, często nieoczekiwanych i nieco osobliwych. Jedną z nich jest niewątpliwie zażyła relacja Justyny Żyły i Dominiki Tajner, która narodziła się dwa lata temu podczas nagrań do Tańca z gwiazdami. To właśnie wtedy córka trenera narciarskiego została porzucona przez Michała Wiśniewskiego, który postawił żonę przed faktem dokonanym, bez słowa wyjaśnienia wysyłając jej papiery rozwodowe. Celebrytka mogła liczyć na wsparcie Justyny Żyły, która sama była tuż po rozstaniu z Piotrem (co zresztą zrobiło z niej "gwiazdę").
"Pięć minut" Justyny powoli dobiega końca, dlatego też pretendentka do miana celebrytki za wszelką cenę stara się je przedłużyć, podejmując coraz bardziej desperackie próby. W ostatnich tygodniach eksżona Piotra Żyły mogła liczyć na upragnione publikacje na swój temat dzięki głośnemu konfliktowi, w który wdała się ze swoją "następczynią". Marcelina Ziętek miała nawet pozwać Justynę za kierowane pod jej adresem groźby karalne.
Marcelina Ziętek POZWAŁA Justynę Żyłę? "Działam krokami prawnymi na FALĘ HEJTU, która mnie spotkała"
Wygląda na to, że Żyle ostatecznie uda się uniknąć sprawy w sądzie, a tak przynajmniej twierdzi jej przyjaciółka, Dominika Tajner. W rozmowie z Pomponikiem była żona czerwonowłosego piosenkarza uznała, że Ziętek nie będzie jednak chciała procesować się Justyną za groźby śmierci i daruje jej wyzywanie od "j*banych szm*t i k*rew". Tajner wyjawiła też, co jej najczęstszym tematem jej rozmów z Żyłą.
Myślę, że nie dojdzie do tego - stwierdziła. O tym procesie wiem tylko z mediów. Ona nie drży i nie dzwoni do mnie po prawnika. Takich sytuacji nie ma. Rozmawiamy o jedzeniu, facetach i miłościach.
Dominika zapewniła też, że w ostatnim czasie kontakty Justyny i Piotra miały ulec znacznej poprawie. Trudno jednak powiedzieć, jak długo taki stan rzeczy się utrzyma, bo - jak przyznała sama Dominika - rozstanie "to są emocje".
Nie chcę komentować jej wywodów na Instagramie. To są bardzo emocjonalne relacje. My z Michałem nie mieliśmy takiej potrzeby, aby uderzać w siebie. Znam to z jego wcześniejszych doświadczeń. To są emocje. Natomiast wiem, że Piotr i Justyna mają coraz lepsze relacje. Czas leczy rany - zapewniła.
Może Dominika boi się, że zostanie wezwana na świadka?