Dominika Zasiewska, o której show biznes zdążył już nieco zapomnieć, nieoczekiwanie wróciła do obiegu jako autorka oskarżeń formułowanych pod adresem Michała Koterskiego. Wodziance nie spodobał się fakt, że nawrócony i rozprawiający szeroko o swej więzi z Bogiem celebryta nie zająknął się ani słowem, by podziękować Domi za trud, jaki lata temu włożyła w pomoc uzależnionemu Koterskiemu.
Wodzianka zarzuciła Michałowi dwulicowość i sypnęła przykładami z życia. Wyciągnęła przy okazji kontakty Koterskiego ze światem przestępczym, kontakty z dilerami i totalny upadek i degrengoladę.
Koterski nie zareagował na wypominki Zasiewskiej, ta zaś nie zamierza kończyć tematu. Teraz Wodzianka wyciąga brudy Miśka na łamach tabloidu. Wytykając Miskowi obłudę, celebrytka po raz kolejny stwierdza, że nie doczekała się podziękowania za pomoc.
Przez długi czas dawałam mu wikt i opierunek, a także tysiąc innych rzeczy. Gdy więc zobaczyłam, jak Michał lewituje w swoich opowieściach o tym, jakim to jest prawym, głęboko wierzącym człowiekiem i jak zadośćuczynił wszystkim za swoje dawne błędy, zdenerwowałam się - mówi Dominika w rozmowie z Twoim Imperium.
Wodzianka powtarza, że Misiek najprawdopodobniej zerwał z nią wszelkie kontakty, bo "kojarzy mu się z okresem, w którym pił i ćpał". Tajemniczo dodaje, że poznała Miśka z jego ciemnej strony.
Wszyscy, którzy znają go tyle lat, ile znam ja, z życia prywatnego, a nie z planu filmowego, mają takie samo zdanie o nim: że wykorzystuje ludzi bez cienia skrupułów. A do czego jest zdolny, żeby zdobyć pieniądze, kiedy jest bezrobotny - tego wolę już nawet nie pamiętać! - przekonuje.
Myślicie, że da mu do myślenia?
Chcecie wiedzieć, dlaczego jesteśmy jednocześnie najlepszym i najgorszym portalem plotkarskim w Polsce oraz gdzie podziały się Grycanki. Posłuchajcie najnowszego odcinka Pudelek Podcast!