Dominika Zasiewska przed laty zyskała rozpoznawalność jako hostessa, która podawała wodę w show Kuby Wojewódzkiego. Wówczas przylgnął do niej przydomek "Wodzianka". Show biznes okazał się jednak dla niej niezbyt przyjaznym miejscem.
Przypomnijmy: Plich "komentuje" aferę z Wodzianką: "Małe dziewczynki szukają zemsty, a wielkie kobiety zmieniają świat"!
Ostatecznie Wodzianka postanowiła "zejść ze ścianki", zakasać rękawy i pójść do prawdziwej pracy.
Ostatnio publikowaliśmy zdjęcia Iwony i Reggiego Benjamin z romantycznego wypadu do lokalu, w którym Dominika pracowała do niedawna jako kelnerka.
Wiele osób było zaskoczonych, widząc celebrytkę w fartuszku i z tacą. Zasiewska postanowiła skomentować ten fakt na Instastories.
Dotarła do mnie taka trochę fala zarzutów, że na Instagramie się lansuję, a tak naprawdę jestem kelnerką i to ukrywam, i szara rzeczywistość. Kochani, to nie jest szara rzeczywistość - to jest jedna z najfajniejszych prac w moim życiu!
Wróciłam do gastronomii chyba miesiąc temu, ale ja nie ukrywam tego, że jestem kelnerką. Mało tego, ja chyba jestem jedną z najlepszych kelnerek w tym mieście! - mówi "skromnie" Dominika.
Wodzianka zapewnia, że bardzo lubi pracę kelnerki i kontakt z ludźmi. Dodaje też, że właśnie rozstała się z poprzednim pracodawcą, ale błyskawicznie znalazła nową posadę.
Uwielbiam tę pracę, uwielbiam swoich gości, goście lubią mnie. Naprawdę, muszę wam powiedzieć, że to jest praca super. Za pół godziny zaczynam pierwszy dzień w nowej pracy, mam bardzo blisko (...) sytuacja w gastronomii jest na ten moment tak rewelacyjna dla pracownika, że w ofertach można przebierać - przekonuje.
Inni celebryci mogliby się od niej uczyć pracowitości?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!